|
Lubelskie Forum Motoryzacyjne
|
|
OFF-TOPIC - Dylemat :/
pilachgt - Pią Lip 15, 2005 10:12 Temat postu: Dylemat :/ Witam
Mam taki mały dylemat. Ostatnio zobaczyłem że ktoś obtarł moje S2. Tj oberwał tylny zderzak i obtarł z lakieru oraz zadrapana tylna klapa. Szukałem mendy tydzień. Dziś właśnie zobaczyłem że sąsiadka(matka dwójki dzieci) z dołu ma obtartą swoją omegę a na jej zadrapanym lusterku jest mój żółty lakier . I teraz mam pytanie czy egzekwować od niej jakieś pieniądze?? Bo w sumie to jest sąsiadka a Eska stoi już od 2 miesięcy niejeżdżona. Poza tym stan blacharski jej jest kiepski. Ale klapa nie była podrapana . Nie wiem jeszcze czy zderzak poza tym że wisi i jest obtary czy nie ma wyrwanego mocowania przez tą przycierkę. Co byście zrobili na moim miejscu?? Napewno chamskie z jej strony było to że nic mi nie powiedziała . Czekam na odpowiedzi. W sumie dodam ankietę.
Pozdrawiam
siwy - Pią Lip 15, 2005 10:14
jak sie nie przyznala to bym nie podarowal. przynajmniej niech w jakims stopniu pokryje straty.
jakby sie przyznala dalbym odpowiedz NIE, ale VOTE na YES z zastrzezeniem na "dogadanie sie"
moze fajna jakas to w naturze sie zrewanzuje
Vesti - Pią Lip 15, 2005 10:15
OLej sprawe.. MOże Gdy Jej córka dorośnie.. no wiesz odwdzięczy sie..
Ale.. powinieneś zwrócic Pani grzecznie uwage i zobaczyc jak sie zachowa!
pilachgt - Pią Lip 15, 2005 10:18
kfak napisał/a: | jak sie nie przyznala to bym nie podarowal. przynajmniej niech w jakims stopniu pokryje straty.
jakby sie przyznala dalbym odpowiedz NIE, ale VOTE na YES z zastrzezeniem na "dogadanie sie"
moze fajna jakas to w naturze sie zrewanzuje |
Jest piiiii..a i brzydka. Też właśnie uważam że powinna przyjść i przeprosić i by nie było żadnego dylematu. Ale jak zderzak ma urwane mocowanie to zderzaka nie daruje.
Paweel - Pią Lip 15, 2005 10:29
szyczt bezczelnosci ...
ja bym zdecydowanie chciał refundację ...
takich szkód są tysiące i najlepsze jest to że 99,9 % sprawców rozgląda sie wokół i spitala ... a tu napewno wiedziała czyje to auto ...
podobną sytuacje mieliśmy z Punto ... koleś uno przytarł błotnik ... a punto jest tak miękkie że błotnik wlazł na drzwi porysował rant ... rozszczelniła sie lampa ,zderzak sie przesunął .. szkody według pzu na 1000zł ... a te kutafon niedość że wysiadł obejrzeć swój samochód czy sie nic nie popsuło ... a miał czarne zderzaki (na szczęście wszysto widziała kobieta która zaczekała na moją mamę ) i spitolił ...
śmiesznego ciąg dalszy ... kolesia wzywa pzu (dziwnym trafem mamy ac w pzu a on miał tam oc) ... on nic na ten temat nie wie ... spoko kasa wzięta z ac i sąd ...
sprawa w sądzie numer jeden : świadek mówi że to ten samochód cytuję "mały,5 drzwiowy,czerwony,o numerze rej. LU XXXXX ,numer rej co do cyferki,samochód fiat uno czerwony,a koleś TO NIE JA ,a później że TA PANI (moja mama) specjalnie podstawiła tam samochód ...
wyrok .... winny
a ten fiej sie odwołał ... no to na dokładkę dostał z 400zeta kosztów sądowych i podtrzymanie wyroku ...
BURAK jeszcze w sądzie był na tyle BEZCZELNY że oskarżał świadka oraz moją mamę o zmowę i kłamstwa ...
EKSTERMINOWAĆ TAKICH BURAKÓW więc ... walcz o swoje byle nie za mocno ... wkońcu to sąsiadka ... moze najpierw spokojna rozmowa ... powiedz że wiesz że to ona ...
będziesz wiedział ... co dalej...
oftop. wczoraj w nocy jakąś Panią uczyłeś jeździć Punto ?:> po mieście
pilachgt - Pią Lip 15, 2005 10:32
Paweel napisał/a: |
oftop. wczoraj w nocy jakąś Panią uczyłeś jeździć Punto ?:> po mieście |
Cały czas moją dziewczynę uczę jeździć. Ma dłużej prawko ode mnie o pare dni a ja musze ją uczyć i sie stresować
Zderzak wygląda na cały. A te podrapania trzeba będzie benzynką umyć i sie okaże ile jest skrobnietego lakieru.
MACIOR - Pią Lip 15, 2005 11:50
Na razie nic nie myj, zrób fotki zderzaka sąsiadki z twoją farbą tak by było widać nr rejstracyjne + fotka auta + fotka nr na szybie, idź do sąsiadki i przedstaw jak wygląda sprawa, jak zacznie sapać dzwoń po panów z drogówki niech sporządzą protokół do ubezpieczalni, po czym do PZU lub Sądu, na 90% wygrasz.
Piki - Pią Lip 15, 2005 13:55
wersja kfaka
QSY - Pią Lip 15, 2005 16:17
szczerze to dał bym sobie spokój, szkoda nerwów
goofy - Pią Lip 15, 2005 19:48
Ja bym nie podarował. Upominaj się o swoje.
wilku - Pią Lip 15, 2005 20:06
najlepiej pójsc i sie na spokojnie dogadac
mattey - Pią Lip 15, 2005 20:14
na twoim miejscu tez bym niepodarował bo w koncu jeśli podrapala samochód to powinna sie przypucowac i pokryc koszta ew naprawy sam wiem jak sasiadowi ktos w nocy pod blokiem na parkungu w sciere za&^@!$%*ił to tez byla afrea na caly blok
Rysiek - Sob Lip 16, 2005 08:32
jak by sie przypucowała to ja bym jej odpuścił...ale w tym wypadku trzeba z nią pogadac, upewnić sie ze to na 100% to ona i wyciagnoc troszke ka$y
Taras - Sob Lip 16, 2005 09:23
Ja bym poszedl do niej na spokojnie pogadac. Jezeli by sie nie przyznala wypierala by sie itd.... to bym na policje zadzwonil niech protokol spisuja. Jezeli sie przyzna to wtedy albo zwrot kosztow, czesciowy zwrot kosztow jezeli nie jest kasiasta, alkbo sie jakos dogadac. zderzaka nieruszaj nic nie myj bo pozniej ubezpieczalnia ci nie uzna tego.
maly841 - Sob Lip 16, 2005 10:02
Uswiadom jej tylko ze wiesz ze to ona i tyle , bedzie jej glupio ze sie wydalo.
mattey - Nie Lip 17, 2005 10:17
maly841, niekoniecznie sa ludzie i parapety niektórym zrobi sie głupio a nie którzy zrobią phi i jeszcze beda sie w twarz śmiac
malcu - Nie Lip 17, 2005 14:01
Ja bym probowal grzecznie porozmawiac jesli by sie przyznala to probowalbym sie dogadac chociaz o czesciowe pokrycie szkody, Jezeli nie to walczyc mocno o swoje
|
|