Lubelskie Forum Motoryzacyjne

Film & Foto - Reklamy...

Misiek_lbn6 - Pon Maj 07, 2007 15:16
Temat postu: Reklamy...
Jako że nasz kochany kraj jest 100 lat za murzynami, więc niektórzy może nie mieli okazji obejrzeć serii reklam promujących rozsądek za kierownicą... POLECAM...
1. numer 1
2. numer 2
3. numer 3
4. numer 4
5. numer 5

HaGie6 - Pon Maj 07, 2007 15:49

stare Panie :mrgreen:
DeeS6 - Pon Maj 07, 2007 15:56

jak dla mnie nie jest to smieszne... daje do myslenia.
HaGie6 - Pon Maj 07, 2007 16:11

a dla kogo smieszne ? :mrgreen:
ewelos - Pon Maj 07, 2007 16:58

Na razie obejrzałam jedynkę... i przerwa... już nie będę prowadzić po alkoholu!! Zostałam wystarczająco ostrzeżona (co nie znaczy, że do tej pory jeździłam po spożyciu :P NIE...bo nie mam prawka :P )
abarthi - Pon Maj 07, 2007 17:58

Misiek_lbn, tragiczne sa te reklamy. Ciekaw jestem, jaki wywieraja na Was wpływ? Z punktu widzenia psychologii reklamy, ta jest skuteczna w momencie, gdy doprowadzi no do zmiany przekonań. Skuteczna reklama proszku to ta, w wyniku której ten proszek trafi do twojej łazienki - tak ogólnie.
Te reklamy wyżej natomiast to typ tzw. reklamy społecznej. Przeprowadzano wiele badań na temat reklamy i stwierdzono m.in., ze reklamy społeczne sa zasadniczo... nieskuteczne. Stad moje pytanie: czy w/w reklamy spowodowały lub spowoduja zmiane waszych zachowań na drodze?

pozdrawiam

Misiek_lbn6 - Pon Maj 07, 2007 18:15

tak... ale po kilky dniach sie zapomina, dlatego ich akcja w TV jest świetnym pomysłem...
na mnie działają... nie chcę stać się którąkolwiek z postaci z którejś reklamy... :/

DeeS6 - Pon Maj 07, 2007 18:21

Do mnie w sumie przemowily i jakos dziwnie mi sie ogladalo je, natomiast w tej chwili czuje sie tak jak bym ich nigdy nie widzial czyli zapominam o tym. Ale bede mial to na uwadze bo daja do myslenia...
ewelos - Pon Maj 07, 2007 18:35

Teraz już na poważnie:
Mnie te reklamy przerażają... Są straszne, ale niestety tak się dzieje naprawdę.


Mam nadzieję, że na mnie podziałają! Chociaż kto wie czy ja tego co widziałam za kilka dni nie zapomnę...

Niestety dzisiejsze społeczeństwo potrzebuje takich "mocnych" argumentów, bo reklamy z manekinami nikogo nie ruszą. Taki teraz mamy świat... żeby kogoś przestraszyć/nastraszyć konsekwencjami już nie wystarczą "sztuczne" scenki i kilka kropel krwi - niestety takie coś mamy na co dzień. Społeczeństwo staje się coraz bardziej odporne na takie rzeczy i środki wyrazu muszą być coraz bardziej "wyraziste..."

abarthi - Pon Maj 07, 2007 19:09

Widzicie i wlasnie w tym jest caly szkopuł związany z tego typu przekazem. Te scenki wstrząsają, jesteśmy oburzeni, czy poruszeni, ciagle jest jednak pytanie, czy bedac na imprezie, po meczu albo z dziewczyną RZECZYWISCIE zrobisz inaczej niz bohaterowie powyzszych spotów. Abstrahując od naszych doświadczeń, to dla psychologów spore wyzwanie. Okazuje się bowiem, że z dużo większą skutecznością spotkał się film "eksperyment", nie wiem, czy widzieliscie, opisze w skrócie:
- przeprawodzono test: zaproszono chyba z 5 osób, wsadzono do samochodów i poproszono, by pojeżdzili po specjalnie przygotowanym torze. Potem pozwolono im czestowac sie okreslono iloscia alkoholu, po czym znow wsadzono za kierownice. Oczywiscie kazdy etap tego eksperymentu starannie nagrywano. Zmierzono tez, o ile dobrze pamietam, dokladne dawki przyjetego alkoholu. Naturalnie, wiadomo jaki był efekt. Kazda z przejechanych prób wczesniej bez zadnego problemu [choc nie byli to nawet entuzjasci rajdów :) ] skopcili i to dokumentnie. Chyba zreszta potraficie sobie to wyobrazić.
I teraz tak. Niby ja, dla przykladu, doskonale wiedzialem jaki jest efekt picia alkoholu, jakie pojawiaja sie deficity poznawcze w zakresie uwagi, koncentracji, refleksu. Musze jednak przyznac, ze kiedy od poczatku to konca to obejrzałem, zrozumialem to duzo lepiej. A co wazniejsze - pamietam do dzis, a było to ponad rok temu.
Konkluzja: ten sposób reklamy okazał się w moim przyadku duzo bardziej skuteczny. Dlaczego? Przekaz emocjonalny, jak bez watpienia sa spoty powyzej, nie jest tak dobrze zapamietywany jak przekaz racjonalny - to dane empiryczne z obszaru badań psychologii percepcji. A poza tym: czasem wydobycie czegos z podswiadomosci do swiadomosci jest wystarczajace, by wywierac realny wpływ na zmiane postaw i zachowan.
Jak Wam sie wydaje?

ps. przepraszam za literówki

ewelos - Pon Maj 07, 2007 19:17

abarthi napisał/a:
Przekaz emocjonalny, jak bez watpienia sa spoty powyzej, nie jest tak dobrze zapamietywany jak przekaz racjonalny

Zgadzam się... ten pierwszy może i działa... ale chwilowo... jak już pisałam wcześniej-póki pamiętam i jestem w szoku po tym co zobaczyłam (bo nie ukrywam, że jestem) to przemawiają do mnie te reklamy. Napisałam, że mam nadzieję, że nie zapomnę, ale z drugiej strony widziałam już kilka szokujących rzeczy w życiu, o których miałam nie zapomnieć... i co?? i pewnie połowy już nie pamiętam.
Filmu nie widziałam..., ale coś podobnego było kiedyś w "Pogromcach mitów"... Coś mi tak świta...

alesi - Pon Maj 07, 2007 20:08

Jeszcze jeden filmik zniechęcający do jazdy na podwójnym gazie - tzn tego typu jak pisał abarthi - który ma przekaz emocjonalny.
http://www.joemonster.org.../piles-nie-jedz :/

abarthi - Pon Maj 07, 2007 20:30

porażające. Skądinad zastanawiam się, jak powstaja takie sceny? przeciez to wyglada nader realistycznie!
d_ARC - Pon Maj 07, 2007 20:50

Abarthi, jak sam słusznie zauważyłeś psycholodzy reklamy łamią sobie głowy, a to dlatego że każdy z nas jest inny, do każdego przemawiają inne bodźce. Ktoś może odpowiedzieć na racjonalny argument, że jego to nie dotyczy bo "ma mocną głowę" a 2 piwa tylko zwiększą jego koncentrację... a jak zobaczy, że swoją "mocną" głową może zmiażdżyć twarz swojej dziewczyny, to być może, podkreślam być może się zastanowi.

Do mnie osobiście przemówiło, gdy w rodzinnej miejscowości 2 na.... jak szpadle kolesi wbiło się maluchem pod naczepę TIRa 100 metrów od własnego domu. A w szczenięcych latach też różne pomysły chodziły człowiekowi po głowie :oops:

abarthi - Pon Maj 07, 2007 21:03

Racja d_ARC. Ogólnie rzecz biorąc największym problemem jest to, ze tak cholernie trudno jest doprowadzić do zmiany postaw, zwłaszcza ludzi dorosłych. Niektórzy twierdza, że to w ogóle nie możliwe :/
Spawos6 - Pon Maj 07, 2007 21:28

fakt jest taki mozecie mnie opie #%^#%* ale jak takie cos jest pies kot czy cos innego , to ja raczej nie unikam tylko wale prosto w takiego psa... hamowac troche hamuje ale nie tak ze pisk i uciakam po rowach... wole przywalic i tyle.., bo wiem jak to sie konczywszytko .. z paru przypadkow, ja kto chcieli uratowac pieska czy nawet Wiewiorke ... i konczylo sie to dosyc srednio...,
a co do reklamy moim zdaniem trafila do mnie nie wiem jak do innych nazdy jest inny ale ogolnie zeby zwolnic i nie rajdowac po ulicahc

abarthi - Pon Maj 07, 2007 21:42

Spawos, podaj linka do tego filmu o którym piszesz
KLOCEK6 - Pon Maj 07, 2007 21:54

Cytat:
Spawos, podaj linka do tego filmu o którym piszesz


abarthi, to o czym Spawos pisze to akurat nie film tylko rzeczywistość

Spawos6 - Pon Maj 07, 2007 21:55

to nie film tylko mowie o znajomych itp ... kolegi starszy chcial wiewiorke uratowac bo wyskoczyla na droge...no i fura na allegro byla ... po rolce obita cala oni pokiereszowani .. i wiewiorke i tka strzelil i rozjechal ja..
abarthi - Pon Maj 07, 2007 22:03

ok, rozumiem
KLOCEK6 - Pon Maj 07, 2007 22:21

wg mnie takie filmy nic a raczej nikogo nie zmienią , to czy ktoś wsiada za kierownicę po alkoholu to jest kwestia tego w jakim stopniu jego sposób rozumowania różni się od małpy

co do wyczynów na drogach to nie chcę się tu wymądrzać gdyż sam nie jestem święty i czasami zdarza mi się przekroczyć granicę zdrowego rozsądku (w prawdzie ostatnio co raz rzadziej ) i tutaj to nie filmy najbardziej studzą moje zapędy ale częsty widok na polskich drogach czarnych worków czy ostatnio męskie buty w pobliżu przejścia dla pieszych

abarthi - Wto Maj 08, 2007 08:12

na mnie tez zdarzenia drogowe, wypadki działają najbardziej. kilka razy reanimowałem kogoś w wypadku, ale nawet mimo tego zdarzy mi sie czasem zrobić coś tak głupiego na drodze, ze az sam zachodzę w głowę, jak to możliwe. Ale zauważyłem, ze od jakiegoś czasu jeżdżę na drogach bardzo spokojnie i... wolno [w trasie często nie przekraczam 100km/h, jadę 80-90]. I wymyśliłem ze w duzej mierze dzieje sie tak dlatego, ze zapas adrenaliny i potrzebę brawurowej jazdy, zwyczajnie zaspokajam na naszych imprezach. Moze to jest dostateczny bodziec, by popularyzować i rozwijać KJS`y?
CEZAR6 - Czw Maj 10, 2007 18:22

Na mnie wypadki nie robią większego wrażenia… nie wiem, ale uodporniłem się chyba widząc ich tak dużo przez te kilka lat jazdy, prawie zawodowej i może to lepiej.
Nie zastanawiam się nad tym, kto i co, wole sprawdzić, dlaczego… tak jest lżej psychicznie.

Wypadki maja swoja przyczynę myślę w innym aspekcie. W drogach. I w … pochodzeniu… Ostatnio podczas długiego weekendu, pokonując ok. 1500 km nie miałem ani jednej!!!! niebezpiecznej sytuacji, co prawda nie na naszych drogach. Do czasu, gdy nie wróciłem do Lublina i nie kończyłem podróży jadąc al. Kraśnickimi. Oto, bowiem jadąc w kierunku Czechowa w niedzielne popołudnie, po zmoczonej deszczem drodze musiałem salwować się ucieczka za przejście dla pieszych gdyż „kierowca” za mną nie zwrócił uwagi na fakt ze pada. Otóż dojeżdżając do świateł z prędkością ok. 60 km/h (baaardzo wolno!!!! :D ) i będąc od nich ok. 300 m zauważyłem ze z zielonego jest zmiana na czerwone. Hamuje lekko i delikatnie: odległość spora, prędkość mała, szans na przelecenie na „zgniłej zieleni” nie ma – zresztą, po co?, patrzę w lusterko wsteczne i widzę tańczącego po całym pasie mondeo. Gdy po zatrzymaniu spojrzałem na rejestracje nie zdziwiłem się nawet, bo oto moim oczom ukazały się 3 literki LPU… Naszła mnie refleksja i przypomnienie pięknego, ale niestety nierealnego snu, który kiedyś przyśnił nam się razem z Klockiem (bez skojarzeń!!!). W skrócie można to opisać słowami: WIESNIAKOM DO MIASTA WSTEP WZBRONIONY.:Jeśli ktoś ma wszędzie pola i kilka sygnalizatorów to skąd ma pamiętać, jakie kolory sygnalizatora, co oznaczają… Lepiej, jeśli zostawi samochód przed miastem i pojeździ MPK.

Rozumiem ze SA wyjątki i mogłem kogoś obrazić, ale obserwując drogi w Lublinie zamiast LPU równie dobrze mogło tam być LRA, LLB, LSW, LKR, czy nie daj Boże, LZ!!!! :mad:

Rodzi się wiec hasło STOP WIESNIAKOM DROGOWYM!!! :D

O staruszkach, kapelusznikach i takich, co mogłyby się lepiej uczyć gotować nie mam siły wspominać…
http://motoryzacja.interi...tostrada,907958

Przepraszam ze odszedłem od tematu przewodniego. Nawiązując do jazdy po pijanemu to znający mnie wiedza ze nie siadam nawet po małym z pianka i odradzam to wszystkim. Na szczęście statystyki wypadków po pijaku i zatrzymanych nietrzeźwych spadają.

Misiek_lbn6 - Czw Maj 10, 2007 18:24

amen :]
ale ale !! a LCH ?? :rotfl: :rotfl:

polll6 - Czw Maj 10, 2007 18:26

heheheheeh w sumei napisales to o czym zawsze gadamy jak jezdzimy :D :rotfl: :rotfl: :rotfl:

czarek zapomniales o LHR

CEZAR6 - Czw Maj 10, 2007 18:28

LC tez... :> LCH jest nazbyt dokladne :lol:
KLOCEK6 - Czw Maj 10, 2007 19:42

CEZAR napisał/a:

Rozumiem ze SA wyjątki i mogłem kogoś obrazić, ale obserwując drogi w Lublinie zamiast LPU równie dobrze mogło tam być LRA, LLB, LSW, LKR, czy nie daj Boże, LZ!!!! :mad:


o LUB zapomniałeś :mrgreen:

polll6 - Czw Maj 10, 2007 19:45

Cytat:
o LUB zapomniałeś


666 ? :D

Misiek_lbn6 - Czw Maj 10, 2007 19:49

polll napisał/a:
Cytat:
o LUB zapomniałeś


666 ? :D

punkt dla Ciebie za to :lol: :lol: :lol: :spoko:

KLOCEK6 - Czw Maj 10, 2007 19:49

polll napisał/a:
666 ? :D


eee ten to wyemigrował na wieś , ja mówię o takich rasowych pszenno buraczanych :]

Misiek_lbn6 - Czw Maj 10, 2007 19:55

no to właśnie :cfaniak:
Rysiek6 - Pią Maj 11, 2007 07:16

cos strsznego te reklamy widzialem kilka razy ale za kazdym razem robia wrazenie :/ :/ :/
polll6 - Pią Maj 11, 2007 08:00

dodaje do listy granatowa fieste xr2i o numerach LSW ... gosc to niezly zjeb ze slaba psychika ...

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group