|
Lubelskie Forum Motoryzacyjne
|
|
OFF-TOPIC - historia pewnego zakretu :)
polll6 - Czw Lis 13, 2008 22:46 Temat postu: historia pewnego zakretu :) jest to kontynuacja tematu z topicu stop ciotom drogowym... kto czytal ten wie http://forum.rajdowiec.pl...p?p=17577#17577
na ta chwile ZDM postawil bariery i ograniczenia predkosci... oczywiscie po interwencji ak... i naszym postawieniu znaku... ale zeby nie bylo tak pieknie... to ZDM twierdzi ze tam nie potrzeba zadnego znaku i zadnych barier... po chwili zmienia zdanie i mowi... ze sa potrzebne bariery i ograniczenia... a po chwili dodaje ze to bylo w planach od bardzo dawna... hehehe jedna wielka paranoja... a najbardziej załosna osoba tego spektaklu jest dyrektor zdm... ktory mowi ze dom stoi za blisko drogi... i że kierowcy za szybko jezdza... a na pytanie co robi aby poprawic bezpieczeństwo i ograniczyc prędkość w tym miejscu nic nie odpowiada…
dla tych co nie widza dokladnie o co biega to:
http://www.dziennikwschod...CHELM/707031429
a na ta chwile sprawa wyglada tak :
http://www.dziennikwschod...CHELM/634595715
temat podejmują tez gazety ogólnopolskie i inne media lokalne dzis była tvp lublin i robila maly reportaż
a na ta chwile idziemy z prezesem do sadu lub szykujemy fanty na paczki do pierdla heheheh
j.m.oizo - Wto Lis 18, 2008 18:08
Materiał z TVP 3 z dnia 17 Listopada 2008
http://www.oizo.home.pl/wrzuta/Zdarzenia.avi
polll6 - Wto Lis 18, 2008 21:13
hehehe dzieki oizo dziadki beda miec pamiatke brechta...
a tak na powaznie... pan dyrektor w tym materiale najzwyczajniej klamal... dziadkowie zlozyli pismo oficjalne do zdp... na ktore zdp nie odpowiedzial... a to jest niezgodne z ustawa... wiec mam nadzieje ze ktos za to odpowie... i nie bedzie to prezes
Spawos6 - Wto Lis 18, 2008 22:52
moze ktos to ma juz na dysku i zapoda na jakis szybszy serwerek bo mi to idzie a raczej ledwo idzie
adas - Sro Lis 19, 2008 11:22
obejrzałem ten materiał i jestem w szoku ! 2 lata walki żeby postawić znak, a tu masz babo placek w jeden dzien, jak dowiedzieli sie ze tam stoi nie posadzony przez nich i jeszcze chca byc bohaterami i prezesa do sadu. Tłumaczenia ze to wina kierowców to jest tak w kit, zawsze kierowca moze powiedzieć ze nie ma oznaczenia ze to moze byc groźny zakret i jechał tam 70km/h i go wyniosło, podejrzewam ze mogł by wygrać z nimi, jak sprawę by wytoczył w sadzie, tak jak jest z tymi dziurami na drogach. Zakręt był monitorowany tak?? to dziwne ze po 6 wypadkach dalej nie mieli zamiaru postawić znaku i barierek ?? no no no ciekawe moze obstawiali ile razy ktos tam wyleci ? zbieg okoliczności ? Ponadto ten kolo za biurkiem to jakis z deka dziwny , taki jak by nie pełnosprytny i nieźle przymulony, wiec nic dziwnego ze w Polszy sa takie drogi a nie inne <tak>
polll6 - Sro Sty 14, 2009 06:32
http://www.dziennikwschod...CHELM/740376835
byliosmy na rozprawie... to bylo zenujące.... sad chyba nie czail o co wogle kaman....
DeeS6 - Sro Sty 14, 2009 10:41
j.m.oizo napisał/a: | http://www.oizo.home.pl/wrzuta/Zdarzenia.avi |
juz nie dziala.
polll6 - Czw Sty 15, 2009 18:34
info ogolne od :
#prezesa#
Rozprawa za to, że w dniu 11 wrzesnia 2008 w godzinach popołudniowych (w rzeczywistosci było to przed południem) w Siennicy Królewskiej Dużej samowolnie ustawiłem znak drogowy B-33 (ograniczenie prędkosci do 70 km/h) na drodze powiatowej 3135L Krasnystaw - Siennica Różana po dziesięciu minutach została odroczona do 30tego stycznia...
... Podczas tej krótkiej rozprawki zdażyłem przyznać się do stawianego mi zarzutu. Wyjasniłem motywy kierujace moim postępowaniem. Na koniec powiedziałem, że zupełnie nie żałuję tego co zrobiłem i gdybym mógł się cofnać do 11 wrzesnia to moje działanie byłoby dokładnie takie samo. Obiecałem, że w przyszłosci będę się starał działać zgodnie z prawem, jednak jesli spotkam się z tak totalnym lekceważeniem bezpieczenstwa mieszkanców i użytkowników dróg oraz bezczynnoscia i arogancja odpowiedzialnych służb jak w tym przypadku to znowu będę musiał posunać się do samowolnego działania.
Tak na marginesie - po wczorajszej wizycie nie dziwię się, że sprawy w sadach ciagna się latami, a skarb panstwa płaci coraż częsciej i coraz wyższe odszkodowania. W tak "poważnej i zagmatwanej" sprawie jak moja (w której przyznałem się do winy!!!) sad odroczył dalszy ciag rozprawy o kolejne trzy tygodnie, bowiem postanowił powołać jakiegos bliżej nieokreslonego swiadka - czy nie mógł wpasć na ten pomysł wczesniej i już wczoraj zakonczyć tę sprawę??? Co ciekawe ani oskarżyciel (czyli policja) ani oskarżony (czyli niżej podpisany) nie wnioskowali o jego powołanie! Paranoja!!
P.S.
1. Nasz znak był ustawiony w lepszym miejscu i był w znacznie lepszym stanie technicznym niż ten ustawiony przez krasnostawskich drogowców. Dodatkowo fachowcy z Zarzadu Dróg Powiatowych spowolnili ruch do 60 km/h i to w obie strony(!!!), choć na poczatku zamieszania dyrektor ZDP twierdził, że żadne ograniczenie tam nie jest potrzebne. Nasz znak ograniczał prędkosć do 70 km/h i tylko dla jadacych w stronę Chełma.
2. Czy pracownicy Zarzadu Dróg Powiatowych w Krasnymstawie którzy usunęli nasz znak i którzy wiedza kto go ustawił nie powinni go zwrócić?? Czy nie jest to zabór mienia??
3. Jednak najbardziej mnie zaskoczyło to, że przed rozprawa ani w jej trakcie nikt nie sprawdził mojej tożsamosci. Okazuje się, że bez dowodu osobistego nie dostanę np. pokoju w hotelu czy nie odbiorę listu poleconego ale mogę zeznawać w sadzie.
4. Niezwykle goraco dziękuję Jackowi, Michałowi i Łukaszowi (kolejnosć alfabetyczna) - jednak mam cały czas nadzieję, że Wasz wielce oryginalny prezent wykorzystam w domu !
5. Ari - albo w koncu stawiasz flaszkę albo niepytany zeznam z kim ten znak wkopywałem!!
polll6 - Sro Sty 21, 2009 17:27
http://www.rmf.fm/fakty/?id=150174 hehe lecimy dalej... zobaczcie jak sie zamotal dyrektor zarządu dróg...
Pradiuch - Czw Sty 22, 2009 23:58
<spoko> <spoko> <spoko>
polll6 - Pią Sty 23, 2009 17:55
http://motoryzacja.interi...sad,1248019,415
polll6 - Wto Sty 27, 2009 19:46
www.antydrogowcy.pl/siennica/
moze w piatek komedia sie zakonczy i zakonczenie sezonu bedzie bez prezesa
polll6 - Wto Lut 17, 2009 20:51
http://clips.interia.pl/s...ef=interwencja#
brak pytan
prezes - Wto Lut 17, 2009 21:29
polll napisał/a: |
brak pytan |
Ja uważam wprost przeciwnie!! Należy zadać pytanie co tacy ludzie robią na takich stanowiskach?? Kiedy do nich dotrze, że oprócz ganiania do bankomatu po kasę za pełnienie stanowiska, to mają jeszcze jakieś obowiązki? Jak długo takie stanowiska będą piastować niekompetentni, nieudaczni partyjni aparatczycy??
mikae - Wto Lut 17, 2009 22:49
"możemy przerwać?" <rotfl>
polll6 - Wto Lut 17, 2009 22:52
"Pan się nie zamyka w gabineci jak dziecko "
rcx - Sro Lut 18, 2009 18:36
że tak powiem dziś kolejny 8dzwon... gość z Chełma BMW skasował znak po przeciwnej stronie domu. 7 był w Święta Bożonarodzeniowe,podobny do dzisiejszego.
mikae - Pią Mar 20, 2009 15:37
no cóż, niestety już po temacie - dziś sąd uniewinnił Prezesa!
prezes - Sob Mar 21, 2009 00:16
mikae napisał/a: | no cóż, niestety już po temacie - dziś sąd uniewinnił Prezesa! |
Gwoli tzw. prawdy historycznej to nie uniewinnił tylko uznał za winnego (nie było innego wyjścia, sam się przyznałem) i odstąpił od wymierzenia kary!!
spider666 - Pon Mar 23, 2009 09:30
trzymanie sie zasad dla zasady, a nie dla sprawiedliwosci.
polll6 - Pon Mar 23, 2009 18:06
W piątek 20 marca br. w Sądzie Rejonowym w Krasnymstawie odbyła się rozprawa przeciwko prezesowi Automobilklubu Chełmskiego Grzegorzowi Gorczycy o to, że w dniu 11 września 2008 roku w Siennicy Królewskiej Dużej samowolnie ustawił znak drogowy B-33 (ograniczenie prędkości do 70 km/h) na drodze powiatowej 3135L Krasnystaw - Siennica Różana. Sąd uznał obwinionego winnym zarzucanego czynu, lecz odstąpił od wymierzenia kary.
Przypomnijmy: W miejscu ustawienia znaku w ciągu niespełna dziewięciu miesięcy 2008 roku w ogródek domu stojącego blisko feralnego zakrętu wpadło sześć samochodów. Na szczęście obyło się bez poważniejszych skutków (choć raz było blisko do tragedii), jednak członkowie Automobilklubu Chełmskiego nie chcieli czekać aż coś się komuś stanie. Widząc totalną bezczynność i lekceważenie niebezpieczeństwa przez administratora drogi i policję, postanowili wziąć sprawę we własne ręce. Smaczku sprawie dodaje fakt, że dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych i z-ca komendanta policji w Krasnymstawie mieszkają kilkaset metrów od feralnego miejsca i byli kilkakrotnie proszeni o interwencję. Dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Krasnymstawie Piotr Banach w relacjach medialnych twierdził, że żadne ograniczenie prędkości w tym miejscu nie jest potrzebne i następnego dnia jego pracownicy wyrwali wstawiony znak, po czym po kilku dniach .... wkopali swoje znaki już z ograniczeniem do 60 km/h. Po kilkunastu dniach na tym zakręcie zostały zamontowane bariery energochłonne, a po miesiącu słupki ostrzegawcze. Tymczasem krasnostawska policja złożyła do sądu wniosek o ukaranie.
Sprawa zrobiła się dość głośna, trafiła m. in. do lokalnej prasy, najważniejszych portali internetowych oraz do kilku telewizji.
Pierwsza rozprawa odbyła się 19 grudnia. Podczas rozprawy obwiniony przyznał się do winy, wyjaśnił motywy swojego postępowania i poprosił o odstąpienie od orzeczenia kary, po czym ... sąd przełożył rozprawę na 30 stycznia motywując ten ruch koniecznością przesłuchania świadka. Niestety w tym terminie sędzia się rozchorował i rozprawa się nie odbyła.
- "Cieszę się, że sąd odstępując od wymierzenia kary w pewnym stopniu usprawiedliwił nasze postępowanie. Mam też nadzieję, że cała ta sprawa przypomni administratorom dróg o ich obowiązkach, o konieczności stałego monitorowania statystyki wypadków i właściwego reagowania. Pragnę zapewnić, że następnym razem będę się starał postępować zgodnie z prawem, jednak jeśli spotkam się z tak podręcznikowym przykładem niekompetencji i lekceważenia niebezpieczeństwa, moje działanie będzie identyczne. Tak na marginesie pozwolę sobie na jeszcze jeden komentarz: austriacki sąd w ciągu czterech dni wydał wyrok w sprawie oskarżonego o zabójstwo, pozbawienie wolności i trzy tysiące gwałtów, natomiast sąd w Krasnymstawie w sprawie znacznie, znacznie niższego kalibru potrzebował aż 91 dni. I byłoby to nawet śmieszne, gdyby nie było smutne" - powiedział Grzegorz Gorczyca.
|
|