|
Lubelskie Forum Motoryzacyjne
|
 |
OFF-TOPIC - OSZUŚCI W KOMISACH!!!
ToBi - Sro Cze 24, 2009 00:45 Temat postu: OSZUŚCI W KOMISACH!!! Witam.
Około 2 tygodnie temu zakupiłem samochód marki Rover. Dokładnie to Rover 214 Si. Samochód został sprowadzony ze Szwajcarii. Z zewnątrz wygląd opisałbym jako bardzo dobry biorąc pod uwagę jego wiek. W środku nie licząc przepalonej w dwóch miejsach kanapy i tapicerki do wyprania także wszystko w porządku. Pod względem technicznym przy zakupie także nie było większych zastrzeżeń(zastane hamulce i delikatne pocenie nie mające większego wpływu na jazde). Po sprawdzeniu tego wszystkiego własnym wzrokiem oraz przy pomocy diagnostów z firmy SpeedCar zdecydowałem się na kupno tego samochodu. I wtedy zaczeły się problemy. Samochód zabrałem z komisu na lawecie i odstawiłem na hale. Po zakupie nie przejechałem nim ani kilometra. Gdy tylko załatwiłem wszelkie formalności w urzędach zabrałem się do wymiany oleju, filtrów oraz rozrządu. Jakiesz wielkie było moje zdziwienie gdy nagle okazało się, iż do wymiany jest także uszczelka pod głowicą(po zagrzaniu samochodu z oleju zrobiło się poprostu błoto). Wtedy też zadzwoniłem do sprzedającego informując go o tym. Jego reakcja była poprostu chamska. Zaczął na mnie krzyczeć. Następnie spotkałem się z właścicielem komisu który zapewnił mnie iż rozwiążemy sprawe tak jak trzeba. Gdy ja zakończyłem wymiane uszczelki pod głowicą do której oczywiście trzeba doliczyć reszte uszczelek pod kolektory, zawory, simeringi oraz splanowanie a także sprawdzenie na mikropęknięcia podliczyłem koszty i wyniosło mnie to około 500 zł. Nie wliczam w to kosztów robocizny ponieważ robiłem to sam. W tym czasie właściciel tego komisu miał się zorientować w cenach. Gdy spotkałem się z nim po raz kolejny pan ten stwierdził iż łączny koszt tejże naprawy mógł wynieść 150 zł. A następnie powiedział, iż licząc pół na pół może mi oddać 70 zł co było dla mnie wielkim szokiem. Podziękowałem temu panu za te 70 zł bo taka kwota nie jest warta nawet mojego telefonowania, paliwa, czasu i nerwów jakie przez tą sytuacje straciłem. Myśle że dosyć jasno przedstawiłem sytuacje. Jeśli nie to proszę o pytania. Na każde odpowiem. Posta tego piszę ponieważ chciał bym szczerze odradzić odwiedziny tych że panów w komisie na ulicy Spółdzielczości Pracy 135(jest to ostatni komis po prawej stronie przed Elizówką). Nie wiedziałem gdzie zamieścić ten temat więc jeżeli moderator stwierdzi, że miejsce tego tematu znajduje się gdzie indziej to proszę o przeniesienie. Tym że tematem jeszcze raz bardzo chciałbym wam odradzić odwiedziny w tym komisie i proszę o przyłączenie się do dyskusji na temat komisów. Który warto odwiedzić, a który nie. Apeluję także do wszystkich osób, które przeczytają mojego posta aby przekazały wszystkim znajomym żeby nie jeżdzili do tego komisu, ponieważ zarówno właściciel jak i pracownicy są krótko mówiąc OSZUSTAMI!!!
Pozdrawiam
Tysiac - Sro Cze 24, 2009 09:41
czy chodzi o ten komis ostatni przy takim domu jezeli tak to ja tam kupilem audiczke i nie nazekam no moze po za malymi mankamentami ale to byla moja wina bo tego nie wypatrzylem
Etam - Sro Cze 24, 2009 10:39
na moje oko jest to przeoczenie kupującego a nie oszustwo komisu...
z tego co czytałem nikt Ci nie robił problemów ze sprawdzeniem auta a uszczelkę walniętą ciężko jest nie zauważyć...
jedyna racja przy Twoim poście to, że nikt nie powinien krzyczeć
także wszelkie roszczenia finansowe to już dobra wola komisu ( ze stanem auto zapoznał się kupujący przed kupieniem...)
przy autach wstawianych przez ludzi ciężko jest znać stan każdego samochodu z każdą jedną wadą - także nie oszczędzajcie na sprawdzaniu aut...
kamilo - Sro Cze 24, 2009 11:47
Ja bym się bardziej zastanawiał nad opinią diagnostów którzy pomagali Ci w zakupie auta..a nie miał pretensji do komisu ..przed zakupem Twoim obowiązkiem jest się zapoznać ze stanem technicznym auta wiec po podpisaniu umowy było by mi głupio w ogóle dzwonić z pretensjami do właściciela komisu:/
Tysiac - Sro Cze 24, 2009 15:42
nom bo oni przywożą samochody na lawetach a nie na kołach wiec nie wiedza jak jest czy silnik sie grzeje czy nie
ToBi - Sro Cze 24, 2009 15:43
Po pierwsze samochód nie był wstawiony przez kogoś tylko ściągnięty ze szwajcarii przez własciciela czy tam jego pracownika. Po drugie zapewniał że wszystko jest w porządku. Co do diagnostów to czy wam sprawdzają uszczelke pod głowicą w czasie przeglądu? Bo chyba nie. Po trzecie w tym silniku po odkręceniu korka od oleju nie widać nic. A jeżeli pracownik komisu wiezie mnie na przegląd, a samochód chodzi w porządku, to raczej nie spodziewam się, że jest taka awaria a tym bardziej że brakuje mu płynów eksploatacyjnych. Po części jest też to i moje nie dopatrzenie ale nie zmienia to faktu, że 70 zł za wymiane uszczelki pod głowicą to śmieszna kasa. A roszczenia moge mieć zawsze bo mam 2 tygodnie rękojmi. I równie dobrze mógłbym mu oddać ten samochód i zarządać zwrotu pieniędzy.
Etam - Sro Cze 24, 2009 15:55
Tysiac ale to świadczy tylko o tym, że jak większość osób kupują tanio samochody i zwożą je - co jest doskonałym odzwierciedleniem 90%, które sprowadzają auta... a co by nie mówić tanie samochody za granicą nie są idealne, bo te idealne swoje kosztują zwłaszcza jak ktoś kupuję bezpośrednio od właściciela a nie od turków.... ale tutaj gratulację dla osób sprzedających np. 12 letnie auta z przebiegiem 100 tys km i dla osób kupujących, które wolą auta z małymi przebiegami z zachodu i oczywiście okazję cenowe bo tam jest prawdziwy raj tanich i sprawnych aut zresztą ktokolwiek siedział w handlu samochodowym wie o czym piszę...
najlepiej jak jeszcze ludzie omijają podatki sprzedając auto z umową na właściciela z zachodu
cóż kochamy być idiotami....
jeżeli coś kupuję interesuję mnie stan auta, nie biorę go bo tanio... bo da się zarobić a co by nie mówić uszczelka daję oznaki jak jest do wymiany....a ja jakimś tam mechanikiem nie jestem z wiedzą zajebis**ą
nie wiem czy kolega zapłacił akcyzę ( przepraszam podatek ekologiczny...) sam ale z tego co się orientuję komis ma obowiązek opłacenia auta przed sprzedażą ( jeżeli mylę się - proszę mnie poprawić)
jeżeli ktoś Cię zapewniał, że auto jest sprawne to racja jest po Twojej stronie....
i tak jak piszesz masz prawo oddania samochodu w pewnym okresie czasu...
aczkolwiek żyjesz w Polsce i spróbuj to zrobić
ToBi - Sro Cze 24, 2009 16:10
No ja też mechanikiem nie jestem ale mogę przyznać z ręką na sercu że żadne objawy nie były widoczne. Dlatego też wielkie było moje zdziwienie gdy po paru dniach od tego przejazdu na przegląd zabrałem samochód na lawecie i gdy zabrałem się do roboty przy nim stwierdziłem że nie ma płynu chłodzącego co odrazu dało do myślenia i spowodowało dalsze kroki w kierunku sprawdzenia co się tam dzieje. A co do odzyskiwania kasy czy tym bardziej zwracania samochodu to się w pełni z Tobą zgodze. Dlatego też po tym jak własciciel powiedział mi że może mi dać 70 zł to mu podziękowałem, bo ta kwota jest poprostu żałosna, i teraz pisze tutaj na forum to co sądze o tym komisie żeby przestrzec innych. I nie zależy mi na tym żeby ktoś mi przyznawał racje tylko na tym żeby ktoś kto ma zamiar kupić tam samochód nie zdziwił się tak jak ja. Pozdrawiam
HaGie - Sro Cze 24, 2009 16:16
ten komis na elizowce 135 to jakas rzez
same trupy ma w tym komisie dziwie sie kto tam od niego auta kupuje....
ToBi - Sro Cze 24, 2009 16:19
No widzisz kolego Hagie. Ja tego nie wiedziałem przed kupnem i przekonałem się na własnej skórze.
HaGie - Sro Cze 24, 2009 16:23
no offenece oczywiscie
on wiekszosc ma ze szwajcari gonione ale straszne trupy... i z zewnatrz i wewnatrz...
Etam - Sro Cze 24, 2009 16:29
HaGie ale tanie są, więc zawsze ktoś kupi...
ToBi - Sro Cze 24, 2009 16:42
No w tym przypadku tak jak juz pisalem z zewnatrz nie liczac kilku rysek i chyba ze dwóch naprawde delikatnych wgniecen(typu od gradu) i w środku nie licząc tej przepalonej kanapy i kwestii wyprania to wszystko gitara. A tak klocki i tarcze jak nówki. Amory też wyszły coś kolo 70% więc nie licząc tej uszczelki trupem nie był.
Tysiac - Sro Cze 24, 2009 16:56
no ja jak tam kupilem audi to mialo pare wad fotel pasazera latal ale to kwestia zespawanai raczki fotel kierowcy rozkladal cie ale za 20 zl sie zrobilo no i tapicerka do wyprania
kamilo - Sro Cze 24, 2009 22:38
ToBi napisał/a: | nie licząc tej uszczelki trupem nie był. |
No to chyba nie ma co narzekać ...każdy z nas kupując kolejne wozidełko liczy się z tym że zawsze jakąś kasę TRZEBA włożyć w samochód ..a myślę że 500 to nie tragedia..I oby więcej nie trzeba było dokładać to powinieneś być zapewne zadowolony:)
QSY - Sro Cze 24, 2009 22:53
ja tu nie chce dymu zaczymnac ale pretensje mozesz miec tylko do samego siebie, dałeś sie zrobić w jajo i tyle. A tak naprawdę nic gosciowi nie mozesz udowodnic i mysle ze trzeba sie cieszyc ze tylko 500 zł to wszystko kosztowało jak bedziesz kupował nastepne auto to bedzie bardziej uwazał. A tak BTW to trzeba bylo sobie wziąść sąsiad to by ci wybrał jakis konkretny samochód
Misiek_lbn - Sro Cze 24, 2009 22:57
ToBi, ja też kupiłem clio z wywaloną uszczelką nie wiedząc o tym
tylko że od osoby prywatnej a nie od komisu, ale zrobiłem to, przy okazji poprawiając kilka innych rzeczy i później nie martwiłem się o jakiekolwiek problemy z silnikiem, bo wiedziałem co mam
wiem że szkoda wywalonych 500zł i wkładu własnego, które wyszły niespodziewanie, ale przynajmniej będziesz wiedział na czym stoisz teraz pod względem stanu technicznego
a niestety spora większość komisów sprzedaje trupy
aczkolwiek jest co najmniej jeden który mogę polecić z czystym sumieniem
Tysiac - Sro Cze 24, 2009 23:40
jak cchemy idealne samochody idzmy do salnow chociaz tam tez nie zawsze sa idealna
ToBi - Czw Cze 25, 2009 01:53
Macie racje z tym że teraz wiem czym się bedzie jeżdziło. Ale nie oto tutaj chodzi. Tylko oto że większość(nie wrzucam wszystkim do jednego wora) to krętacze, którzy zapewniając że wszystko jest ok, zawsze coś ukrywają. 500 zł to nie jest wielka kasa. Ale wkład własny do kupionego samochodu to zawsze olej, filtry, rozrząd a nie uszczelka pod głowicą. Ja nie płacze nad tymi pięcioma stówkami, a raczej śmieje się z tych 70 zł które chciał mi dać właściciel komisu, tylko tematem tym chciałem przestrzec innych którzy mieliby zamiar kupić samochód w tym komisie. Co zresztą Hagie potwierdził. A Ty sąsiedzie nie bądż taki mądry bo jeszcze z rok bym nie kupił gdybym miał czekać aż znajdziesz czas
maly841 - Czw Cze 25, 2009 08:53
Jak np. auto przyjechało na lawecie to mogli o tym nawet nie wiedzieć. Kto kiedykolwiek sprowadzał to wie jak sie kupuje samochody zagranicą .
Vesti - Czw Cze 25, 2009 09:46
Przestroga na przyszłość..
Obejrzałeś z grubsza karoserie, nadwozie /podwozie .. ? CHECK
Sprawdziłeś wnetrze .. ? ChecK
Sprawdziłeś ew wycieki ? Check
Sprawdziłeś zawieszenie, hamulce? Check
Sprawdziłeś stan płynów ?
Uruchomiłeś auto na dłużej.. aby załaczył sie wentylator?
Dlaczego NIE ?
Jednak jestes jeden plus.
Mozesz teraz autko wstawic do komisu z opisem..
" Tanio z dobrej ręki w 100% sprawny "
mattey - Czw Cze 25, 2009 10:51
zal.pl troche złomu mam za sobą ściągniętego nawet moj ostatni zakup który miał iśc na cześci ale jednak bedzie zarejestrowany bo jest 100% sprawny (vesti & tysiąc dzieki wam ostatnio za pomoc ) kupiony na ebay.de w roli scisłości
ale wracajac do tematu to wina jest tak jak i większosc napisała Twoja ponieważ to ty powinieneś sprawdzic stan samochodu przed kupnem... no chyba że szkoda ci czasu było i wszystko odbywalo sie szybko jednak szybko to sie można po pupci podrapac a nie kupowac samochód bo to nie jest wydatek za mniej niz 1500 tyś pln tylko jak zakladam sporo wiecej (chociaz ja swoj wylicytowalem za śmieszne 25euro nie nastawiajac sie że wygram....)
ToBi - Czw Cze 25, 2009 15:12
Ok. moja wina. I zamiast podyskutować dalej bądżmy na każdym kroku oszukiwaniu. Taka już polska mentalność że tak to nam wszystko przeszkadza ale jak nas coś dotyczy to lepiej olać niż się tym zająć i coś z tym zrobić. pozdro
QSY - Czw Cze 25, 2009 16:28
Wiadomo jak to jest w komisach, wszystkie są bezwypadkowe i wszystkie mają mały przebieg. Poprostu jak sie kupuje uzywane auto to trzeba ja kilka razy dokładnie obejrzec chodz by po to zeby czlowiek za pierwszym razem z podniecenia nie kupił jezdzącego bagna, wiadomo - wlasciciel komisu chce auto sprzedac a kazdy klient jest dla niego potencjalnym jeleniem do otumanienia. Cała sztuka polega na tym zeby nie dac sie zrobic w jajo i za zadne skarby nie mozna wierzyc wlascicielowi komisu bo pewnie o sprzedawanym samochodzie w 80% przypadków wie tyle samo co potencjalny nabywca czyli nic Jednym slowem fachmany ze speed cara sie nie spisali a i Ty sam dałes sie chyba poniesc emocjom związanym z zakupem autka
naprawde cieszył bym sie ze tylko 500 zł wsadziłes, bo gdyby okazało sie ze trzeba drugi silnik to wtedy był by kłopot. A na dobrą sprawę z wlascicielem komisu musiał bys sie sądzić na drodze cwywilno prawnej bo sama umową kupna sprzedaży nie za wiele zdziałasz i kasy za samochód raczej nie odzyskasz bo musisz udowodnic (przed sądem) ze własciciel komisu Cie oszukał... w sumie z rok bys sie sądził a kasy mógł bys nie odzyskać
Teoretycznie prawo handlowe jest takie ze masz 30 dni na to żeby samochód zwrócic ale musisz zrobic tak jak wczesniej pisałem czyli trzeba udowodnic ze zostales oszukany.
Etam - Pią Cze 26, 2009 14:10
Qsy u mnie nie wszystkie są bezwypadkowe i nie ręczę za żaden samochód poza swoim - zawsze mówię, że wszystko można sprawdzić czy to w Aso czy innych miejscach i nie będzie wtedy spięć;]
ale co do aut sprowadzanych jak nie ściągniesz czegoś sam nie licz że ktoś znalazł dla Ciebie perełkę za grosze i za grosze odda...
maly841 - Pią Cze 26, 2009 17:55
Etam gdzie masz komis ?
Szkoda ze naprawileś auto bo tak byś oddał i po kłopocie .
Etam - Sob Cze 27, 2009 10:43
na łęczyńskiej 5 - olmaksbis.pl
lubmar - Pią Lip 10, 2009 03:04
Witam wszystkich!!!
Nazywam się Marek Anyszek jestem właścicielem opisywanego tu komisu , chciałbym dodać kilka słów do oskarżeń pod moim adresem :
Wspomniany poszkodowany tudzież oszukany nie wspomniał kilku ważnych spraw
1 zakupionym u nas autem pojechaliśmy przed sprzedażą na kołach do wybranego przez kupującego serwisu w celu sprawdzenia auta (był to speeed car - bo miał tam znajomego z tego co pamiętam )- jeżeli wydmuchana by była uszczelka to mechanicy by to stwierdzili to widać i słychać !!!!!!!!!!i autem tym nie dojechalibyśmy na serwis i z powrotem !!!!!!
2 oszukany żądał od mojej osoby 1500 zł na naprawę tej usterki ( choć koszt naprawy to 200 zł plus robocizna ) i ciśnie się pytanie kto tu jest OSZUSTEM !?????
3 zaoferowałem choć nie musiałem - chęć naprawy tego auta w ramach 50 proc udziału w kosztach -- klient stwierdził że auto jest dla niego i sam to sobie zrobi a mechanicy są be
4 minęło od daty zakupu co najmniej 14 dni
Wydaje mi się że mówienie o mnie oszust jest mocno nie sprawiedliwe
Ocenę zaistniałego sporu wam powierzam
pozdrawiam gorąco Marek Anyszek -,,lubmar "
noodl3s - Pią Lip 10, 2009 06:26
lubmar napisał/a: |
4 minęło od daty zakupu co najmniej 14 dni " |
I co w związku z tym? Że niby stracił uprawnienia ze względu na niezgodność towaru z umową?
pawela - Pią Lip 10, 2009 16:19
noodl3s napisał/a: | lubmar napisał/a: |
4 minęło od daty zakupu co najmniej 14 dni " |
I co w związku z tym? Że niby stracił uprawnienia ze względu na niezgodność towaru z umową? |
sprzedawca komisowy odpowiada za auto przez rok z tytułu rękojmi
poszukam paragrafu na to
kamilo - Pią Lip 10, 2009 16:57
pawela napisał/a: | noodl3s napisał/a: | lubmar napisał/a: |
4 minęło od daty zakupu co najmniej 14 dni " |
I co w związku z tym? Że niby stracił uprawnienia ze względu na niezgodność towaru z umową? |
sprzedawca komisowy odpowiada za auto przez rok z tytułu rękojmi
poszukam paragrafu na to |
TO NIE SALON FIRMOWY!! I TU nie ma gwarancji tak samo jedzcie na giełdę kupcie frędzla i za parę dni do gościa co wam sprzedał ...wyśmieje was i każdy normalny też bo w umowie kupna jest wyraźnie napisane
§5
Sprzedający oświadcza, że pojazd nie ma wad technicznych, które są mu znane i o których nie powiadomił Kupującego, a Kupujący potwierdza znajomość stanu technicznego pojazdu.
ale jak ktoś che się sądzić to życzę wytrwałości <peace>
maly841 - Pią Lip 10, 2009 18:21
kamilo napisał/a: | pawela napisał/a: | noodl3s napisał/a: | lubmar napisał/a: |
4 minęło od daty zakupu co najmniej 14 dni " |
I co w związku z tym? Że niby stracił uprawnienia ze względu na niezgodność towaru z umową? |
sprzedawca komisowy odpowiada za auto przez rok z tytułu rękojmi
poszukam paragrafu na to |
TO NIE SALON FIRMOWY!! I TU nie ma gwarancji tak samo jedzcie na giełdę kupcie frędzla i za parę dni do gościa co wam sprzedał ...wyśmieje was i każdy normalny też bo w umowie kupna jest wyraźnie napisane
§5
Sprzedający oświadcza, że pojazd nie ma wad technicznych, które są mu znane i o których nie powiadomił Kupującego, a Kupujący potwierdza znajomość stanu technicznego pojazdu.
ale jak ktoś che się sądzić to życzę wytrwałości <peace> |
Jesteś pewien ze ten zapis da coś sprzedającemu jeżeli dojdzie do sprawy ? Jeżeli nie jesteś to nie pisz glupot.
MACIOR - Pią Lip 10, 2009 20:38
Panie Lubmar, gdzie w Lublinie narawiają uszczelki pod głowicą za 200zł ????
Elmer - Sob Lip 11, 2009 11:17
witam
ad MACIOR-większość warszatów w lublinie wymienia uszczelke za ok 200 zl w tym przypapadku i tak był rozpinany rozrząd jak chcesz adresy pisz na maila a tak z ciekawości ile kosztuje wymiana według Ciebie uszczelki w lublinie?????
Do autora tekstu-albo Ty jesteś niedorozwinięty albo i Ty i diagności ze speedcaru na lubartowskiej jak można oglądać samochód i nie stwierdzić, że uszczelka jest wydmuchana jeśli sam nie masz bladego pojęcia o samochodach to radze następnym razem udac się do fachowców(a nie tam gdzie tatuś pracuje bo na lewo sprawdzą)i będzie taniej a nie mieć pretensji do całego świata-teraz proponuje jechać do speedcaru podziękowac sprawdzającym za świetną ocene stanu samochodu i pogratulować wiedzy...
pozdro dla wszystkich
Etam - Sob Lip 11, 2009 11:54
Każdy porządny serwis, który ma wdrożone procedury jakości obsługi (np. ISO) powinien posiadać tzw. kartę przeglądu, czyli listę punktów które należy sprawdzić przy badaniu.
Mechanik powinien przy każdym z tym punktów zaznaczyć czy element jest ok, jeśli nie to opisać. Przed odbiorem auta powinnaś dostać taką listę z wyszczególnionymi rzeczami do zrobienia + ew. koszty.
Przykładowo karta powinna wyglądać tak:
http://www.autopunkt24.pl/PDF/KPT_AP24.pdf
Do tego dokładamy pomiar powłoki lakierniczej, geometrię i ew. kompresję silnika jeśli dalej jesteśmy zainteresowani samochodem.
To w dużym stopniu ograniczy nieporozumienia takie - tylko nie żałujmy pieniędzy na sprawdzanie auta i nie róbmy tego taniej.
jerry84 - Sob Lip 11, 2009 12:07
Etam, ale to lubmar jest właścicielem komisu, a nie elmer, elmer tylko wyraził swoje zdanie.
MACIOR, czytaj uważniej, lubmar napisał, że naprawa wyniesie 200zł + robocizna
A tak od siebie: To miałem kilka razy styczność z panem Markiem Anyszkiem, gdyż dostarczałem mu towar do sklepu i to jest na prawdę porządny człowiek i nie kantuje ludzi na prawo i lewo. W tym wypadku popieram Elmer'a, jeśli ktoś ma być tutaj winny to prędzej speed-car, ale tak to już jest jak się pojedzie do takiego fachowca co wejdzie do kanału, stuknie młotkiem w rurę wydechową, weźmie na flaszkę i powie "brać"...
Etam - Sob Lip 11, 2009 12:26
Myślałem przez chwilę, że to ta sama osoba
ToBi - Sob Lip 11, 2009 15:08
Problem w tym ze speed car nie jest serwisem tylko stacja kontroli pojazdow. diagnosta nie ma obowiazku zagladac mi do silnika i sprawdzac co sie dzieje z uszczelka. po drugie niech mi pan wytlumaczy jak widac i slychac ze uszczelka jest wydmuchana. po trzecie po chamskich wypowiedziach telefonicznych i tym co tutaj napisał "elmer"(podejzewam ze to ten super sprzedajacy w komisie) mozna latwo dojsc do wniosku ze usterka byla mu znana juz przed sprzedaza. a za 200 zl to zmieniajcie sobie sami te uszczelki jak lubicie jezdzic zlomami. nie mowiac juz o tej oplacie recyklingowej ktora powinniscie zaplacic a nie zrobiliscie tego. ale ten temat juz sie zalatwi w inny sposob.
jerry84 - Sob Lip 11, 2009 15:26
ToBi, słuchaj, ja na prawdę nie chcę być złośliwy, ale właśnie sama przyznałaś się, że popełniłaś błąd... Zastanów się, dlaczego większość ludzi kupując samochód, którego pochodzenie nie do końca jest znane jedzie sprawdzić je do ASO? Fakt, jest to droga inwestycja, ale po tej wizycie wiesz, co autku dolega i dostajesz wstępny kosztorys napraw, które musiałabyś wykonać. W ten sposób łatwo się przekonać, że wydatek tych kilku stówek za sprawdzenie może być niczym, w porównaniu do tego co musiałabyś włożyć jeszcze w samochód. Tak jak powiedziałaś, diagnosta nie sprawdzi Ci silnika, on może Ci co najwyżej ustawić zbieżność, wysokość świateł czy sprawdzić luzy w zawieszeniu, do sprawdzenia silnika potrzebny jest mechanik. Takie autko trzeba podłączyć pod komputer i zobaczyć, co go boli. Nie trzeba nawet jechać do ASO, wystarczy jakiś zwykły warsztat z dobrym wyposażeniem. Nie mówię, że zrobiłaś źle jadąc do speed-car'u, ale po tej wizycie powinnaś też sprawdzić samochód pod względem mechanicznym. Tyle ode mnie na ten temat. Pozdrawiam.
noodl3s - Sob Lip 11, 2009 15:51
ToBi napisał/a: | (..) po trzecie cwaniaczku(nie mowie do wlasciciela) nie pyskuj bo jeszcze mozesz tego pozalowac. a za 200 zl to zmieniajcie sobie sami te uszczelki jak lubicie jezdzic zlomami. nie mowiac juz o tej oplacie recyklingowej ktora powinniscie zaplacic a nie zrobiliscie tego. ale ten temat juz sie zalatwi w inny sposob(...). |
Miałem Ci napisać jak wybrnąć z sytuacji (pod kątem prawnym), ale po treści tego postu myślę, że szkoda mego czasu Idź do prawnika, powie Ci co i jak.
ToBi - Sob Lip 11, 2009 15:55
jerry nie jestem dziewczyna i tak jak juz napisalem wczesniej nie ukrywam ze wina jest takze po mojej stronie bo nie sprawdzilem samochodu pod tym kontem. ale jezeli samochod jezdzi to wynikalo by z tego ze wszystko jest w porzadku. noodl3s wlasnie zmienilem bo mnie ponioslo...
jerry84 - Sob Lip 11, 2009 15:58
ToBi napisał/a: | jerry nie jestem dziewczyna |
sorry, zasugerowałem się znaczkiem przy nicku.
mattey - Sob Lip 11, 2009 16:36
Cytat: | ToBi, słuchaj, ja na prawdę nie chcę być złośliwy, ale właśnie sama przyznałaś się, że popełniłaś błąd... Zastanów się, dlaczego większość ludzi kupując samochód, którego pochodzenie nie do końca jest znane jedzie sprawdzić je do ASO? Fakt, jest to droga inwestycja, ale po tej wizycie wiesz, co autku dolega i dostajesz wstępny kosztorys napraw, które musiałabyś wykonać. W ten sposób łatwo się przekonać, że wydatek tych kilku stówek za sprawdzenie może być niczym, w porównaniu do tego co musiałabyś włożyć jeszcze w samochód. Tak jak powiedziałaś, diagnosta nie sprawdzi Ci silnika, on może Ci co najwyżej ustawić zbieżność, wysokość świateł czy sprawdzić luzy w zawieszeniu, do sprawdzenia silnika potrzebny jest mechanik. Takie autko trzeba podłączyć pod komputer i zobaczyć, co go boli. Nie trzeba nawet jechać do ASO, wystarczy jakiś zwykły warsztat z dobrym wyposażeniem. Nie mówię, że zrobiłaś źle jadąc do speed-car'u, ale po tej wizycie powinnaś też sprawdzić samochód pod względem mechanicznym. Tyle ode mnie na ten temat. Pozdrawiam. |
Popieram... Poza tym fajne masz znajomości w speed carze Ja jak kupuje jakiś samochód to wybieram sobie miejsce tam gdzie znam ludzi którzy sprawdzą jeszcze raz po mnie jeśli bym coś przeoczył... Tak było min. z moim A6 i chłopaki od diagnostyki powiedzieli mi co jest do wymiany a co bedzie niedługo i jaki koszt mniej więcej...
Pawela napisałeś że
"sprzedawca komisowy odpowiada za auto przez rok z tytułu rękojmi
poszukam paragrafu na to"
ok no dobra dajmy na to że tak jest... Każda gwarancja może zostać anulowana powiedzmy kupiłeś samochód pojeździłeś 3 miesiące znudził ci sie lub ubiłeś silnik przez niedopatrzenie dolania płynu chłodzącego lub coś w tym stylu wiec jedziesz do komisu i zaczynasz awanture że sprzedali ci felerny samochód za to właściciel komisu może wykonać ekspertyzę w ASO za którą zapłaci i jeśli fachowcy orzekną iż jest to z winy użytkownika to ty masz po pupci i po gwarancji... sprawa trafia do sądu i po problemie...
ogólnie prawdę to komis jest tylko pośrednikiem w sprzedaży i odpowiada za wady prawne a nie techniczne...
pawela - Sob Lip 11, 2009 17:04
maly841 napisał/a: | kamilo napisał/a: | pawela napisał/a: | noodl3s napisał/a: | lubmar napisał/a: |
4 minęło od daty zakupu co najmniej 14 dni " |
I co w związku z tym? Że niby stracił uprawnienia ze względu na niezgodność towaru z umową? |
sprzedawca komisowy odpowiada za auto przez rok z tytułu rękojmi
poszukam paragrafu na to |
TO NIE SALON FIRMOWY!! I TU nie ma gwarancji tak samo jedzcie na giełdę kupcie frędzla i za parę dni do gościa co wam sprzedał ...wyśmieje was i każdy normalny też bo w umowie kupna jest wyraźnie napisane
§5
Sprzedający oświadcza, że pojazd nie ma wad technicznych, które są mu znane i o których nie powiadomił Kupującego, a Kupujący potwierdza znajomość stanu technicznego pojazdu.
ale jak ktoś che się sądzić to życzę wytrwałości <peace> |
Jesteś pewien ze ten zapis da coś sprzedającemu jeżeli dojdzie do sprawy ? Jeżeli nie jesteś to nie pisz glupot. |
o co mi chodzi:
PODSTAWA PRAWNA:
Ustawa z dnia 27 lipca 2002 o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie kodeksu cywilnego (DzU z 2002 nr 141 poz 1176 ze zmianami)
czyli po ludzku:
Sprzedawca ma obowiązek ustosunkować się do żądań konsumenta w ciągu 14 dni, po tym czasie w pełni je akceptuje.
W przypadku transakcji np w komisie nabywcy przysługuje inny niż rękojmia rodzaj ochrony interesów. To tzw. roszczenie z tytułu niezgodności towaru z umową. Komisant sprzedający auta na zlecenie odpowiada wobec nabywcy tak, jak inny sprzedawca. Jego odpowiedzialność za zgodność z umową trwa przez 2 lata chyba że strony ograniczą ten okres do roku.
Jednak nawet gdy minie okres skrócony, nabywca może dochodzić swoich spraw jeśli w chwili sprzedaży auta komisant wiedział lub powinien wiedzieć o ew usterkach czy wypadkach i nie poinformował o tym nabywcy.
Właściciel komisu ma zatem obowiązek dokładnie sprawdzić używany pojazd i szczegółowo poinformować nabywcę o stanie technicznym i prawnym oraz przedstawić stosowne dokumenty.
źródło: auto świat
ToBi - Sob Lip 11, 2009 17:06
No akurat(poprawione;p) tyle co mógł sprawdzić to sprawdził i np. o delikatnych wyciekach wiedziałem decydując się na kupno. Może było by lepiej sprawdzone gdybym pojechał do "tatusia" ale na to pracownik się nie zgodził. Ale teraz to już nie ma co gdybać bo już na to za póżno. Co myślałem to napisałem. Co mi napisaliście to także przyjąłem do wiadomości i będe także miał nauczke na przyszłość(ktoś kiedyś powiedział, że człowiek uczy się całe życie). Ale co myśle o tej transakcji to już moja sprawa i swoim zdaniem chciałem się podzielić. Wiem tyle, że tak jak wcześniej omijałem komisy to tym bardziej teraz je będe omijał i na mnie napewno więcej nie zarobią.
A w tym momencie wydaje mi się, że pawela rozwiał wiele nie jasności. Nie znajomość prawa szkodzi a teraz poznaliśmy kolejny akt prawny, który pomoże nam lepiej dochodzić swoich racji. Nie wiem czy z tego skorzystam w tej sytuacji, bo samochód za te pieniądze chyba nie jest wart ujadania się w sądach z tymże komisem. Ale jeszcze to przemyśle.
Misiek_lbn - Sob Lip 11, 2009 17:11
ToBi, wybacz, ale popraw to "akórat", bo strasznie daje po oczach
Paweel - Sob Lip 11, 2009 17:55
noodl3s napisał/a: | ToBi napisał/a: | (..) po trzecie cwaniaczku(nie mowie do wlasciciela) nie pyskuj bo jeszcze mozesz tego pozalowac. a za 200 zl to zmieniajcie sobie sami te uszczelki jak lubicie jezdzic zlomami. nie mowiac juz o tej oplacie recyklingowej ktora powinniscie zaplacic a nie zrobiliscie tego. ale ten temat juz sie zalatwi w inny sposob(...). |
Miałem Ci napisać jak wybrnąć z sytuacji (pod kątem prawnym), ale po treści tego postu myślę, że szkoda mego czasu Idź do prawnika, powie Ci co i jak. |
a ja bym jego przeciwnikowi odpisał jak ma się skutecznie obronić
pilachgt - Sob Lip 11, 2009 18:42
jerry84 napisał/a: | ToBiZastanów się, dlaczego większość ludzi kupując samochód, którego pochodzenie nie do końca jest znane jedzie sprawdzić je do ASO? Fakt, jest to droga inwestycja, ale po tej wizycie wiesz, co autku dolega i dostajesz wstępny kosztorys napraw, które musiałabyś wykonać. |
Jasne
Elmer - Pon Lip 13, 2009 12:02
Tobi głupi jesteś i nie da sie tego ukryć-nie jestem żadnym sprzedawcą-wyraziłem swoje zdanie i mam do tego prawo znam właścicela opisanego komisu jak również sprzedawce wiem z jego relacji. że samochód był ok sprawdzałeś gdzie chciałeś i nie miałes zastrzeżeń nie "cwaniakuj" bo ci mleko pod nosem wisi a nazywają ludzi oszustami trzeba mieć coś na poparcie tego-jesteś smotek i tak piszesz "plose Pana a bo ja nie wiedziałem a bo mi żle sprawdzili a bo to nie mechanik tylko diagnosta sprawdzał itp..."dam ci rade na przyszłość jak sie nie ma bladego pojecia o czymść to nie trzeba sie za to brać - ja na twoim miejscu wstydziłbym sie nawet zadzwonić i płakać, że się popsuło
maly841 - Pon Lip 13, 2009 18:59
Kolego miales udostępnione auto zeby je sprawdzić zrobileś to wiec nie miej do nikogo pretensji , myslisz ze gdybys kupil auto na giełdzie czy u niemca to oddalby ci pieniądze w takiej sytuacji . Ja ciebie osobiscie rozumiem ze sie wkur... bo sam pewnie nie zostawiłbym tej sprawy w tym momencie . Mialem niedawno podobna sytuacje czlowiek kupil vectre i w drodze do domu zapchał mu sie filtr czastek stałych myslisz ze cos wywalczy ?
prokurator - Pią Lip 17, 2009 16:17
tobi punkt nr 1.ty nie kupowales rzadnego samochodu w komisie na ulicy spółdzielcxzości pracy 135, wiec nie wypisuj pierduł ludziom 2.dzwonisz do mnie SPRZEDAWCY i chcesz za wymiane uszczelki 1500zl-szukasz jelenia 3.Nie wiem czy ukonczyles 15 lat z tego co widzialem, takze uwazaj chlopcze co piszesz 4.Twoj tatus pracuje w speed car i mialem w mojej obecnosci 5. sprawdzajacych super diagnostów (zaznaczam tu wyszkolenie pracowników tejze stacji),5. co ty nawet płynów nie sprawdziles przed zakupem, bo nie wiesz gdzie, dobrze ze ci odpalilem
6. Nie masz zielonego pojecia o jakichkolwiek samochodach to nie bierz sie za doradztwo jeszcze na dodatek dziewczynie, zostaw to fachowcom (omijaj speed car)
[ Komentarz dodany przez: QSY: Sob Lip 18, 2009 13:42 ]
STOP DYSORTOGRAFII Pisz tak by inni mogli Cie ZROZUMIEĆ! Zanim wyślesz posta PRZECZYTAJ GO! Jesteś dyslektykiem? nie umiesz pisać po polsku? np. przeglądarka FIREFOX sprawdza błędy jak Word
 |
Paweel - Pią Lip 17, 2009 18:33
prokurator napisał/a: | tobi punkt nr 1.ty nie kupowales rzadnego samochodu w komisie na ulicy spółdzielcxzości pracy 135, wiec nie wypisuj pierduł ludziom 2.dzwonisz do mnie SPRZEDAWCY i chcesz za wymiane uszczelki 1500zl-szukasz jelenia 3.Nie wiem czy ukonczyles 15 lat z tego co widzialem, takze uwazaj chlopcze co piszesz 4.Twoj tatus pracuje w speed car i mialem w mojej obecnosci 5. sprawdzajacych super diagnostów (zaznaczam tu wyszkolenie pracowników tejze stacji),5. co ty nawet płynów nie sprawdziles przed zakupem, bo nie wiesz gdzie, dobrze ze ci odpalilem
6. Nie masz zielonego pojecia o jakichkolwiek samochodach to nie bierz sie za doradztwo jeszcze na dodatek dziewczynie, zostaw to fachowcom (omijaj speed car) |
jejunia ... jaka kompromitacja
człowieku słownik kup na początek jak chcesz " poważnie " " brzmieć "
crOOchy - Pią Lip 24, 2009 17:18
żenua.pl
Etam - Pią Lip 24, 2009 21:07
cztery strony emocji - bezcenne
Artii - Nie Lip 26, 2009 23:17
osobiscie (to moje zdanie) odradzam kupowania aut w komisach
|
|