Na wstępie chciałem wszystkich przeprosić za pobrudzenie toru, ale przynajmniej była w końcu okazja przejechania się dużym łukiem:)
Piszę jednak posta z innego powodu, a mianowicie w sprawie bezpieczeństwa w takich sytuacjach jak ta, która mnie, i jadącego na prawym Tomaszka, dziś spotkała. Po tym jak nas obróciło i zasraliśmy tor olejem, jechała jakaś dziewczyna srebrnym civiciem sedanem i prawie wcale nie zwolniła, mijając nas na centymetry. Po powrocie sobie uświadomiłem, że tylko cudem nie najechała na olej i nie straciła panowania nad samochodem, bo by się w nas wbiła mając koło 70 km/h na liczniku.
I tutaj mój postulat, żeby: na odprawie wyraźnie podkreślać temat awarii na torze i mówić ludziom, że w takiej sytuacji mogą powtarzać, bo Ci którzy przyjeżdżają pierwszy raz mogą sobie z tego nie zdawać sprawy.
Nie widziałem tego bo akurat siedziałem w aucie na parkingu, ale to moja siostra jechała tym Civic'iem. Wg niej to zwolniała dużo bardziej niż by to normalnie robiła, ale ona trochę w gorącej wodzie kąpana więc możliwe, że i minęła Was na centymetry, żeby tylko bardziej nie zwolnić niż to trzeba, bo też nie ogarnęła, że olej był na torze. Fakt było to głupie z jej strony, ale jako, że to pierwszy raz to myślę, że do wybaczenia, dobrze, że nic się nikomu nie stało.
Warto by poruszać tę kwestię na briefingu bo jednak sporo osób przyjeżdża po raz pierwszy i ponosi je ułańska fantazja i parcie na wynik, a przecież w takim przypadku ważniejsze jest własne i czyjeś bezpieczeństwo, a i po takim zdarzeniu "goniącym" przysługuje powtórka. Tak samo powinno się poruszyć kwestię "bezpiecznego" wracania na tor po wypadnięciu bo jednak teraz przy fotokomórkach to jedna osoba leci za drugą i przy lepszym wylocie w trawnik można się później spotkać przy powrocie na tor.
I tutaj mój postulat, żeby: na odprawie wyraźnie podkreślać temat awarii na torze i mówić ludziom, że w takiej sytuacji mogą powtarzać, bo Ci którzy przyjeżdżają pierwszy raz mogą sobie z tego nie zdawać sprawy.
Myślę, że ten apel trzeba również skierować do osób puszczających zawodników.
Dwa tygodnie temu miałem podobną sytuację. W tym samym miejscu obróciło mnie, uciekło mi paliwo z pompy i przez ok. minutę nie mogłem odpalić auta. Stałem centralnie w zakręcie na końcu prostej. W tym czasie, o centymetry minął mnie Piotrek Kasjaniuk, a po nim puszczono jeszcze jednego zawodnika. Osoba puszczająca (nie pamiętam kto wtedy puszczał) powinna natychmiast zastopować start innych zawodników.
Jarek_A, mam nadzieje, że nic poważnego z Twoim autem się nie stało i zobaczymy Cię na następnym RSie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach