Auto: Galant
Skąd: Bronowice Pomógł: 6 razy Dołączył: 21 Sie 2006 Posty: 661
Wysłany: Czw Gru 09, 2010 15:44 Nie chce jechać na benzynie...
Problem mój zaczął się jakiś rok temu, jak rodzice moi pojechali na wakcje moim autem. Po powrocie z ich relacji wynikało, że w trasie samochód zaczął się jakby dusić i po kilku sekundach zgasł. Po ostudzeniu pojechł dalej. Wtedy był jeszcze zasilany tylko i wyłącznie benzyną. Zbagatelizowałem to ze względu na brak powtarzalności tej usterki i zrobiłem bezproblemowo jakieś 10 000 km. W te wakacje w czasie upałów problem powtórzył się z tym, że wyszło to w momencie gdy skończył mi się gaz w zainstalowanej pół roku wcześniej instalacji LPG. Poźniej z czasem ta usterka pojawiała się coraz częściej. W tym momencie praca mojego samochodu wygląda tak - rano odpala od razu, ale po sekundzie gaśnie; jeśli przytrzymam pedał gazu choć delikatnie to wtedy nie gaśnie. Później niby normalnie jedzie, ale momentami dławi się i nie chce jechać. Wszystko jest prawie OK do moentu pełnego nagrzania się silnika - wtedy kaplica totalna. Na biegu jałowym przy ciepłym silniku rzuca kilka razy nim i gaśnie. Próby odpalnia go na benzynie nie przynoszą efektu, odpala i gaśnie. Za 3-4 razem po przytrzymaniu gazu w podłodze (w tym czasie strzela coś pod maską, a obroty oscylują w granicy 500.) czasami udaje się odpalić. Na LPG jeździ normalnie. Byłem w kilku miejscach i każdy majster mówi co innego. Wszyscy chcą wymieniać od razu jak nie pompkę paliwa to czujnik położenia wału itp. Ma ktoś jakiś pomysł poparty jakimiś sensowynmi argumantami co to może być? Ewentualnie ktoś chce lub zna kogoś kto będzie chciał się tym zająć bez wymieniania na ślepo wszystkich elementów silnika po kolei?
PS. Auto to: Peugeot 307 1.6; 109KM; 2004 rok. 175 tys nalatane.
_________________ "Never drive faster than your Angel can fly..."
Auto: Galant
Skąd: Bronowice Pomógł: 6 razy Dołączył: 21 Sie 2006 Posty: 661
Wysłany: Nie Gru 12, 2010 16:07
W końcu znalazłem mechanika z Planetem (podobno pierwsi w Lublinie oprócz ASO mają go) i po podłączeniu wyszło wypalanie zaworów na 2 cylindrach. Świece wymieniłem, cewka podobno ok. Badali, oglądali, macali i siurdaka stwierdzili, że nie mam klocków z tyłu Na benzynie jak nie jeździł tak nie jeździ po nagrzaniu silnika. Zaproponowali mi, że można wymienić pompkę paliwa (500zł). Z tym, że w ten sposób to mogę pół samochodu wymienić i dalej będzie pupcia.
Możliwe żeby pompka wymiękała po nagrzaniu silnika? Bo jakoś dla mnie to nie ma najmniejszego sensu. Biorąc pod uwagę, że jest utopiona w zbiorniku...
_________________ "Never drive faster than your Angel can fly..."
Jaki masz gaz sekwencja czy zwykły ???
Jak zwykły to możliwe ,że przepływka ,bo na zwyklej instalacji ona nie pobiera info.
Sonda lambda - sprawdź napięcie
iii wątpie ale może czujnik temperatury wlotowej
Swiece kable itd ok ???
Filtr paliwa nie zapchany ??? Sprawdź ciśnienie pompy paliwowej
_________________ Życie jest zbyt krótkie żeby jeździć dieslem...
Podjedź tutaj i zapytaj.Gość ma pojęcie ale potrafi też skroić więc uważaj.Jeśli on sobie "nie poradzi" uderzaj do TTomka
U p. Slawka nie ma tematu - ze sie nieda albo nie wiedza co, nie znam wiecej takich zakladow. Ale za wiedze i doswiadczenie sie placi i to naprawde slooono w tym przypadku..
Podjedź tutaj i zapytaj.Gość ma pojęcie ale potrafi też skroić więc uważaj.Jeśli on sobie "nie poradzi" uderzaj do TTomka
U p. Slawka nie ma tematu - ze sie nieda albo nie wiedza co, nie znam wiecej takich zakladow. Ale za wiedze i doswiadczenie sie placi i to naprawde slooono w tym przypadku..
Tu masz numer ziomek: 81/ 748 6528
Wiem,bo to mój ziom ale od jakiegoś czasu jestem ostrożny z polecaniem fachowców tzn głowy nie podkładam bez względu na to,kto to jest
_________________ '96 Subaru Impreza GT wozi dupę
'00 Daewoo Matiz Van rolniczo-służbowy
'95 Daewoo Nexja GSi 16v szczur na tor
Auto: Galant
Skąd: Bronowice Pomógł: 6 razy Dołączył: 21 Sie 2006 Posty: 661
Wysłany: Sro Mar 09, 2011 00:51
Autko naprawione Okazało się, że jakiś czujnik był walnięty i był syf w całym układzie paliwowym. Najfajniejsze jest to, że chłopaki nie chcą zdradzić szczegółów co i jak. Generalnie jestem zadowolony bo ktoś to w końcu zrobił.
Co do namiarów od Drift_King, to Pan Sławek jak ja miałem czas to on nie miał, a później już całkiem nie miałem kiedy wstawić. Wczoraj zostawiłem na ul. Potok 3 i chłopaki dali radę. Śmiało mogę ich polecić...
_________________ "Never drive faster than your Angel can fly..."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach