Auto: znalazlem na otomoto ;)
Skąd: Śródmieście
Dołączył: 03 Maj 2004 Posty: 3578
Wysłany: Sob Mar 25, 2006 19:43
nie wiem, ale po kliknieciu fajne tapety i temat raczej do dzialu FOTO ale zobaczymy co autor mial na mysli, moze po prostu zwykla pomylka.
czekamy na EDYTKE
to pewnie chodziło o to :
14 marca 2006
Żywot dresiarza poczciwego
Robiony metoda tradycyjną. Domową.
Zazwyczaj pochodzi z rodziny o niskim statusie społecznym, często z patologicznej.
Charakteryzuje się krótko ostrzyżonymi włosami, czołem żadną myślą nie zmąconym oraz sportowym stylem ubierania się bez względu na miejsce, czas i sytuację.
Miewa spore braki zarówno w uzębieniu jak i podstawowym wykształceniu.
Bardzo nie lubi szkoły, a nawet jeśli wyjątkowo zdarzy mu się mieć jakieś zainteresowanie poza alkoholem i panienkami, to zdecydowanie, nie wolno mu się do tego głośno przyznać, żeby nie psuć własnego imagu.
Polski dresiarz...
Dresiarz nie mówi, tylko NAWIJA (często wg niego MAKARON NA USZY), nie ma kolegów, tylko ZIOMÓW i ZIOMALI, nie wiąże się z kobietą tylko ze STARĄ, nie ma pracy tylko ROBOTĘ (ale to rzadko, bo zazwyczaj jednak tej roboty nie ma), noc spędza nie z boginią, ale z SUKĄ, nie mieszka w domu, tylko w CHACIE (dresiarz o bujniejszej fantazji, w chawirze), nie pije wódki tylko NAFTĘ, nie podziwia kobiecych piersi, ale za to doskonale zna się na BALONACH, nigdy nie bolą go nogi, ale GIRY potrafią go nieźle nap...alać...
Życie dresiarza łatwe nie jest.
Po pierwsze dresiarz musi posiadać i niczym obrożę zawiesić na szyi, złoty łańcuch, grubości wręcz ordynarnej, musi uchodzić za macho, wzbudzać „szacunek” (czyt. postrach) wśród sąsiadów z jego blokwiska, a nie ma nawet pracy.
Żyje w groszy „wysępionych” od mamy, z którą oczywiście będzie mieszkał do późnej starości, bo własnego choćby nawet M2 nie będzie w stanie kupić nigdy, bo i środków brak i umiejętności organizacyjnych, oraz wiedzy z zakresu jak i gdzie należy szukać.
Odważniejszy dresiarz posiada umiejętność podprowadzania pieniędzy z portfela rodziców, co poniektóry zastawiają pamiątki rodzinne w pobliskim lombardzie.
Część dresiarzy zarabia na życie drobnymi kradzieżami, a wszyscy zgodnie, kochają wandalizm.
Nie ma dla nich ciekawszej rozrywki od zdemolowania nocą przystanku autobusowego, bądź powywracanie miejskich śmietników..
Matka natura wyposażyła dresiarza w uszkodzone gruczoły śliniankowe, przez co jest zmuszony do nieustającego plucia.
Miejsce, w którym stał dresiarz łatwo poznać po mokrych, spienionych i licznych jak gwiazdy na niebie, plamach.
Dresiarz może mieć dziewczynę.
A dokładniej pannę, rurę, lochę, świnię, starą itp.
Dziewczyna dresiarza ma w zależności od gatunku, albo super jasne, albo zupełnie czarne włosy.
Barwy „pomiędzy”, w zasadzie nie występują.
Dziewczyna dresiarza ubrana jest bez względu na temperaturę powietrza, w płytkie biodrówki i krótką kurtkę, przez co jest jej bardzo zimno, ale kompletnie nic sobie z tego nie robi.
W stroju dziewczyny dresiarza licznie występują cekiny, dżety oraz kolor różowy.
Buty koniecznie z czubem i na obcasie wysokim tak, że aż prawie uniemożliwiającym względnie normalne chodzenie.
Jeśli jej chłopak (dresiarz) będzie wg niego ZAROBIONY, bo np. właśnie wyjął sąsiadowi radio z samochodu i OPCHNĄŁ gdzieś w bramie, dziewczyna może mieć tipsy.
Tipsy oczywiście mają długość nie pozwalającą na samodzielne zapięcie rozporka w zdecydowanie za ciasnych spodniach.
Buzia dziewczyny dresiarza jest czarna od samo-opalaczy i zbyt częstych wizyt w solarium.
Dziewczyna dresiarza zazwyczaj pracuje (a to w Biedronce na kasie, a to w mięsnym tuż za rogiem), żeby móc zapłacić za papierosy ukochanego (dokładniej SZLUGI, ewentualnie FAJE).
Dziewczyna dresiarza marzy o ślubie.
Naiwnie wierzy, że będzie kiedyś miała piękny dom z ogrodem, a jej wybranek, zostanie dobrze zarabiającym biznesmenem.
Dresiarz pewnie i kocha swoją dziewczynę i niewykluczone, że również ma ślubne marzenia, ale nie może się do nich przyznać, bo cóż by powiedzieli na to ziomale?
W towarzystwie można opowiadać o licznie PRZERŻNIETYCH DŻAGACH (dział fantastyka), o tym ile się wywaliło nafty poprzedniego wieczora (dział rekordy) i jakie się po tym puszczało pawie (dział medycyna), ale pod żadnym pozorem nie wolno przyznać się do żadnych ludzkich uczuć, bo to hańba i ujma na honorze, wręcz nie do zdjęcia!
Matka dresiarza od lat ciężko pracuje w jakiejś fabryce, synowi dorosłemu dresiarzowi wciąż pierze brudne skarpetki, gotuje i pod nos podstawia ciepłe obiadki oraz w ciszy zmywa po nim naczynia.
Dresiarz kocha swoją matkę, ale nigdy nikomu o tym nie powie, a na osiedlu będzie snuć opowieści jaka to jest popie...olona i że chętnie jej w pysk za..bie.
Życie dresiarza jest bardzo ubogie.
Ogranicza się do pijackich posiadówek i ciągłego siedzenia na ławkach.
Bogatsi dresiarze jeżdżą latem nad morze, gdzie mogą do woli napatrzeć się na BALONY, by po powrocie opowiadać wysnute z palca historie o swoich rzekomych podbojach..
Dresiarz potrafi bekać co zresztą czyni niezwykle często, wywołując salwy śmiechu i wyrazy uznania, wśród swoich ZIOMÓW.
Dresiarz strasznie dużo mówi.
Zaprogramowany został na używanie przekleństw po każdym wypowiedzianym wyrazie, przez co każda jego wypowiedź trwa sporo dłużej.
Na dodatek jest przerywana częstymi pauzami na znalezienie w pamięci właśnie potrzebnego i bardzo trudnego wyrazu jak np. zebranie, mąka czy tulipan.
Dresiarz ma ogromne poczucie humoru.
Śmieje się w zasadzie ciągle.
Jest niesamowicie pogodną osobą.
Wystarczy, że ktoś użyje nazwy narządu płciowego, powie dziękuję wysiadając z windy, czy nie daj Boże zaplanuje wyjście do teatru.
Dresiarz natychmiast pęka ze śmiechu.
Dresiarze żyją stadnie.
Uzupełniają się, a ich organizmy są najwyraźniej od siebie uzależnione.
Puszczony samopas dresiarz, ginie.
Nie może poradzić sobie z najprostszymi czynnościami jak rozkręcenie bójki czy zdjęcie butów z mniejszego od siebie pieszego.
Naturalnym środowiskiem dresiarza są blokowiska.
W murach wielkiej płyty, dresiarz czuje się bezpiecznie i komfortowo.
Ma świadomość swojej „władzy” i stara się w pełni ją wykorzystać.
Dresiarz uwielbia piłkę nożną, przez co jest zmuszony nosić szalik nawet latem!
Także, jak widać, dresiarzowi lekko nie jest, bo i po pyskach trzeba lać, a i nagroda za to marna.
Żywot toczy monotonny i nie pozwalający na pełne rozwinięcie skrzydeł.
Dlatego naprawdę ciężko mi zrozumieć skąd w naszym społeczeństwie, aż tyle nienawiści i braku zrozumienia dla biednego, niewinnego i krzywdzonego zewsząd dresiarza;)
W piatek fajnie 3 dresy załatwiłem, napieram ostro na PSK4 a na Obywatelskiej 3 pacankow delikatnie wyhamowało mnie,wlazac na ulice bez przejscia ale widzac piekna duza kałuze nie mogłem sie powstrzymac ale muke chopaki mieli myslałem ze sie zagotuja
Auto: Audi A4
Skąd: Polska
Dołączył: 27 Lis 2004 Posty: 691
Wysłany: Nie Mar 26, 2006 08:02
GUPETTO napisał/a:
W piatek fajnie 3 dresy załatwiłem, napieram ostro na PSK4 a na Obywatelskiej 3 pacankow delikatnie wyhamowało mnie,wlazac na ulice bez przejscia ale widzac piekna duza kałuze nie mogłem sie powstrzymac ale muke chopaki mieli myslałem ze sie zagotuja
Teraz będzie chwila poezji
"Gdy okazja Ci się zdarza , to nie hamuj , wjedź w dresiarza "
W piatek fajnie 3 dresy załatwiłem, napieram ostro na PSK4 a na Obywatelskiej 3 pacankow delikatnie wyhamowało mnie,wlazac na ulice bez przejscia ale widzac piekna duza kałuze nie mogłem sie powstrzymac ale muke chopaki mieli myslałem ze sie zagotuja
za coś takiego kolega odwiedział kolegium do spraw wykroczeń...
_________________ MAZDA ... i czujesz że korodujesz ...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach