Auto: o_0
Skąd: Polska Pomógł: 1 raz Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 273
Wysłany: Pon Gru 17, 2007 08:33
jak bedzie snieg predkości raczej nie beda oszałamiające wiec i ewentualne awaryjne opuszczenie toru nie powinno byc grozne no chyba ze kogoś poniesie fantazja a trakcja powie piiiii NIE ROBIE
rafi caly czas wspominasz ze mozna sie rozwalic i ze widziales jak zapie#*)&%#% tam kadetem itp ... ale pytanie czy ty dasz rade tam pojechac te 100-110 aby wypasc z toru ... ?? bo m isie wydaje ze bys odpuscil i przejechal tam spokojnie .... ? w granicach 80-90, zeby rozwalic samocod trzba miec naprawdze duzo "szczescia"
w letnich tym bardzij nic sie nie moze stac ... a na ulice nie boicie sie wyjezdzac .. ? ze ktos was udezy niekontrolowany poslizg.. ? takie bicie piany ze sie boje ze samochod rozwale i ilu z was tak sie wykreca przed torem a potem innym temacie napisane jak to wszyscy upalaja w nocy na drogach jakie to altoneny wychodza... boki drifty obroty itp ... na normlynych drodach ... ?? zaraz zacznie sie je mam do tego samochod ale ile razy go rozwalilem ?? czy wypadlem zeby byl uszkodzony ? albo wystarczy popatrzec na innych 99% jak nie 100% zawsze wraca bez strat do domu ...
na torze o ile pamietam dachowal tylko Mario maluszkiem (mowie o jezdze po torze) jakeis 3 lata temu.. , bo tyli tacy co szaleli kolo toru i tez dachowali z wlasnej glupoty ... i uszkadzali samochody
Auto: ropniak
Skąd: LSM Pomógł: 4 razy Dołączył: 18 Mar 2007 Posty: 964
Wysłany: Pon Gru 17, 2007 09:58
Spawos napisał/a:
rafi caly czas wspominasz ze mozna sie rozwalic i ze widziales jak zapie#*)&%#% tam kadetem itp ... ale pytanie czy ty dasz rade tam pojechac te 100-110 aby wypasc z toru ... ?? bo m isie wydaje ze bys odpuscil i przejechal tam spokojnie .... ? w granicach 80-90, zeby rozwalic samocod trzba miec naprawdze duzo "szczescia"
w letnich tym bardzij nic sie nie moze stac ... a na ulice nie boicie sie wyjezdzac .. ? ze ktos was udezy niekontrolowany poslizg.. ? takie bicie piany ze sie boje ze samochod rozwale i ilu z was tak sie wykreca przed torem a potem innym temacie napisane jak to wszyscy upalaja w nocy na drogach jakie to altoneny wychodza... boki drifty obroty itp ... na normlynych drodach ... ?? zaraz zacznie sie je mam do tego samochod ale ile razy go rozwalilem ?? czy wypadlem zeby byl uszkodzony ? albo wystarczy popatrzec na innych 99% jak nie 100% zawsze wraca bez strat do domu ...
na torze o ile pamietam dachowal tylko Mario maluszkiem (mowie o jezdze po torze) jakeis 3 lata temu.. , bo tyli tacy co szaleli kolo toru i tez dachowali z wlasnej glupoty ... i uszkadzali samochody
Spawos nie ja ten temat w tym wątku zacząłem tylko dodałem,więc nie pij do mnie.Wiem że ciężko na asfalcie się rozwalić bo niedawno RWD swoim jeździłem na nowych oponach Falken 225/45/17 i nie dałem rady się obrócic tylko jedynie niewielkie uslizgi na niektórych zakrętach.Fakt ,że cały tor pokonywałem na 2jce i oprócz pisku opon nic strasznego nie było.Ale na nawierzni zimowej i tez na nowych oponach ze dwa tygodnie temu jeździłem po lodowisku takim jak w było na kryterium asów i już parę razy gorąco miałem.
Powtarzam ,że ja tego tematu nie zacząłem tylko ktoś a i dobrze bo nie można stwierdzac ,a tak padło że się uszkodzić nie da
A tak wogóle to ostatnio słyszałem wśród zaodników ,że na którymś zakręcie jest uszkodzona tarka i można opone załatwić.Może władze toru zamiast tylko kasować za jego użyczanie troszkę na bierząco by remontowały tor
Jak juz się tyle rozpisałem to chciałem dodać i zaprosić szczerze do brania udziału w takich imprezach,bo jeśli się ma mózg na miejscu i się myśli to pewne sytuacje można przewidzieć i można z deka odpóścić w pewnych miejscach toru.A wrażenia i nabyte umiejętności pokonywania płynnie i szybko z zakretów i wpadania i wyprowadzania auta z poślizgów na śniegu wynagrodzą wszystko
Ostatnio zmieniony przez _Rafi_ Pon Gru 17, 2007 12:20, w całości zmieniany 1 raz
Auto: E90 330i
Skąd: Woj. Lubelskie Pomógł: 1 raz Dołączył: 03 Maj 2004 Posty: 636
Wysłany: Pon Gru 17, 2007 11:46
przez dwa tyg dwie opony poszly w dwoch autach przez ten jeden nieszczesny zakret
w dodatku to nie bylo po suchym tylko po mokrym i po lodzie, wiec predkosci nie wielkie(na lodzie).
Wszystko przez tarke, ktora jest przesunieta
Spawos pytasz ile razy wypadles ?? z tego co wiem to troche zderzak ucierpial i tablica tez nie wyglada na nowa wiec da sie
ale tu nie chodzi o to, zeby kogos zniechecac, bo tor jest najbezpieczniejszym miejscem do tego typu "zabaw" w sportach motorowych nie unikniemy strat i napraw auta.
Auto: quattro ;-)
Skąd: Czuby Pomógł: 5 razy Dołączył: 15 Wrz 2004 Posty: 359
Wysłany: Pon Gru 17, 2007 12:11
hm kazdy ma swoje zasady jesli ktos sie boi o to ze rozwali opone czy cos to poprostu nie wbija sie na tarke i jezdzi po asfalcie ja wychodze z tego zalozenia
_________________ Nie, nie, prędkość była OK... tylko zakręt trochę za ciasny.
Auto: E90 330i
Skąd: Woj. Lubelskie Pomógł: 1 raz Dołączył: 03 Maj 2004 Posty: 636
Wysłany: Pon Gru 17, 2007 13:44
polll napisał/a:
hm kazdy ma swoje zasady jesli ktos sie boi o to ze rozwali opone czy cos to poprostu nie wbija sie na tarke i jezdzi po asfalcie ja wychodze z tego zalozenia
gdyby tak wszystko kazdemu wychodzilo to by nigdy nie bylo wypadkow
skończcie dyskusje o uszkadzaniu aut, jesli ktoś nie czuje się pewny jazdy, to jedzie zapobiegawczo i wtedy nic nie powinni się stać niepotrzebnego
jesli się lata na granicy swoich umiejętności, to później nie można mieć pretensji że coś się uszkodziło...
a dla wszystkich chętnych Poll jest gotowy wsiąść na prawy fotel i dawać rady
zapraszam, gdyż jego słowa naprawde sporo mogą pomóc
i jeszcze jeden nius:
Cytat:
dodatkowo start o 12. do 12.30 wolne treningi potem zapisy i start wyjdzie kolo 13
można poćwiczyć przed zawodami, zobaczyć co i jak, i dopiero później próbować walczyć o więcej
_________________ Przejeżdżam przez Inżynierską w 7.19 sek, a TY ???
msjk rej wyglada jak wyglada bo przejachala caly tor pod samochodem ... a na torze nigy nie uszkodzilem samochodu a zderzak odpal bo byl przczepiony na tertetki po tym jak na zawadowce na dosyc glebokim cieciu odpadl... izostal przyczepiony na sztuke .. no i odpadl hehe
a co do opony to masz szczescie chyba bo z tych co znam i jezdzimy tam juz 2 lata jak nie lepiej nik tam opony nie poprzecinal.....(macior raz chyba ale nie wiem czy tam)
oj tam ja zawsze zapraszam wszystkich ale trzeba tez jezdzic z glowa ... !!
ja zawsze pomoge tak jak poll i pewnie wilu innych poprostu pytac ja jechalem z debutantemi bylo spoko clakiem niezle radzil sobi i bylismy w polowe stawki chyba ... a zwiedzalismy trawnika dosyc sporo ale dobrze bylo
witam ja jezdziłem po torze pare lat temu i było strasznie ale teraz jest malina byłem chyba na wszystkich spotkaniach ostatnio i super. Troche odpuszczam na duzych łukach koło toru bo szkoda auta bo mam tylko jedno ale nie chwale sie przed torem jak driftuje super a potem wymiekam jak inni niektórzy mieli okazje widziec jak jerzdze i im sie podobało.Zawsze trzeba prubowac człowiek całe zycie sie uczy pozdrawiam
Auto: Fajne
Skąd: Okolice Lublina Pomógł: 5 razy Dołączył: 12 Sie 2006 Posty: 308
Wysłany: Czw Gru 20, 2007 02:24
Oj dajcie spokój już, nie każdy czuje się na siłach do jeżdżenia na torze i nie każdy chce się pokazać, że potrafi lub nie. To, że to takie a nie inne forum nie znaczy, że wszyscy jego użytkownicy mają zapędy do szybkiej jazdy w każdych warunkach. Skończcie z tym wzajemnym wrzucaniem co kto może, co zyska, co może stracić.
Jak chcecie kogoś namówić do zabawy na torze to pokażcie mu to jakie to fajne, przewieźcie po torze, weźcie tę osobę na pilota, niech zobaczy czy to coś czego chciałaby spróbować, a nie tak dziamolicie jak stare durnie, że nic się nie stanie i że ktoś nie umie jeździć etc. Nie tędy droga.
Ja jeżdże bo od kiedy pierwszy raz przejechałem się po torze będąc zagranicą spodobało mi się to i zacząłem szukać czy takie imprezy nie odbywają się u nas, to to doświadczenie natchnęło mnie do umilania sobie czasu wolnego, a nie czyjeś gadanie.
A to na ile ktoś zna swoje umiejętności i nawyki nie jest dla nas do oceny, tylko dla samego zainteresowanego, jeśli nie chce lub nie czuje się na siłach jechać w takich warunkach nie ma sensu go zmuszać, albo się kiedyś ośmieli albo i nie i nic nam do tego.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach