Wszystko wiadomo co i jak już;
jestem oszustem, Clio to szrot i wszyscy HEPI !
Powoli robi to się nudne, bo schodzi to na mój temat i robicie ze mnie złodzieja kurka i nie wiadomo kogo jeszcze, znacie mnie ? nie ! to skończcie pierdolić na mój temat, bo chyba temat jest o czym innym ?!
_Rafi_, osobicie myślałem że jesteś bardziej rozwarznym chłopem, bo prawda jest taka, auta nie widziałeś, nie jeździłeś nim, a słyszałeś tylko pogłoski :] i nimi się tylko i wyłącznie kierowałeś :]
Co do dymienia można było się przekonać dzisiaj mpirat jechał za mną po mieście więc powinien powiedzieć czy dymiało czy nie.
Jeżeli myślicie że wlałem motodoctora do Clio to was nieźle pogieło nigdy tego w ręku nie miałem i nawet nie wiem jak to wygląda.
Co do dymienia można było się przekonać dzisiaj mpirat jechał za mną po mieście więc powinien powiedzieć czy dymiało czy nie.
Jak dałeś po garach to poszła chmurka i widac ją było z parkingu Misiek i inni co tam stali moga potwierdzić Jak jechalismy Cliówki vs cvc to też dymiło , tu może potwierdzić Adaś i ja bo niestety zostałem z tyłu XD
Powoli robi to się nudne, bo schodzi to na mój temat i robicie ze mnie złodzieja kurka i nie wiadomo kogo jeszcze, znacie mnie ? nie ! to skończcie pierdolić na mój temat, bo chyba temat jest o czym innym ?!
Nikt nie robi z Ciebie złodzieja, ale nie dziw się, że po tym jak sprzedałeś jette potencjalny kupiec ma prawo być przewrażliwony- sam jesteś temu winien.
A z drugiej strony, IMHO, Rafi nie potrzebnie rozdmuchał sprawę do takiego stopnia. Mógł zapytać tylko czy to możliwe, ze auto dymi po zdjęciu kata. Dowiedziałby się, że nie i po sprawie. Jednak powinien przynajmniej obejrzeć clio a nie bazować na opinii innych.
hehee... wg Siwego jedyne wiarygodne zrodla o stanie auta to ASO, sciezki itp... jedz i tylko tam sprawdz... kup i jak sie okaze ze szrot ...
i tu ktoś sie gruuubo pomylił. Kiedyś jak jeszcze ściągaliśmy mocno porozbijane szroty z francji po dachowaniu słupach itp Podam wam przykład pewnej 607 2.2HDi którą kupiliśmy za niecałe 5tyś ojro oczywiście po dachowaniu!
Samochód w ciągu 2 tygodni został tak zrobiony przez blacharzy z ASO jakby w serwisie był tylko na wymianie oleju... Zamiast 8 poduch były powstawiane oporniki również w ASO i jak wstawilismy go do komisu to koleś który go kupił pojechał właśnie na przegląd tam gdzie ów samochód był robiony i nigdy niedowiedział sie otym że niemiał żadnej poduchy z pośród 8-miu wypisanych na kartce. A wiec gówno prawdą jest to że ASO to jedyne wiarygodne źródło wieści o stanie auta.
tu ktoś sie gruuubo pomylił. Kiedyś jak jeszcze ściągaliśmy mocno porozbijane szroty z francji po dachowaniu słupach itp Podam wam przykład pewnej 607 2.2HDi którą kupiliśmy za niecałe 5tyś ojro oczywiście po dachowaniu!
Samochód w ciągu 2 tygodni został tak zrobiony przez blacharzy z ASO jakby w serwisie był tylko na wymianie oleju... Zamiast 8 poduch były powstawiane oporniki również w ASO i jak wstawilismy go do komisu to koleś który go kupił pojechał właśnie na przegląd tam gdzie ów samochód był robiony i nigdy niedowiedział sie otym że niemiał żadnej poduchy z pośród 8-miu wypisanych na kartce. A wiec gówno prawdą jest to że ASO to jedyne wiarygodne źródło wieści o stanie auta.
mattey nie ma czym się chwalić jak bym kupił od Ciebie auto to byś nie spał po nocach
sory za OT
tu ktoś sie gruuubo pomylił. Kiedyś jak jeszcze ściągaliśmy mocno porozbijane szroty z francji po dachowaniu słupach itp Podam wam przykład pewnej 607 2.2HDi którą kupiliśmy za niecałe 5tyś ojro oczywiście po dachowaniu!
Samochód w ciągu 2 tygodni został tak zrobiony przez blacharzy z ASO jakby w serwisie był tylko na wymianie oleju... Zamiast 8 poduch były powstawiane oporniki również w ASO i jak wstawilismy go do komisu to koleś który go kupił pojechał właśnie na przegląd tam gdzie ów samochód był robiony i nigdy niedowiedział sie otym że niemiał żadnej poduchy z pośród 8-miu wypisanych na kartce. A wiec gówno prawdą jest to że ASO to jedyne wiarygodne źródło wieści o stanie auta.
mattey nie ma czym się chwalić jak bym kupił od Ciebie auto to byś nie spał po nocach
sory za OT
Auto: s6 i pierdoloty
Skąd: Woj. Lubelskie
Dołączył: 10 Kwi 2006 Posty: 592
Wysłany: Sob Kwi 05, 2008 21:14
Przykre jest to polskie podejście do sprzedawania samochodu. Teraz w sumie nie dziwie się że jak sprzedawałem eskę to przyjeżdżali ludzie i mi wpierali że bita, że przebieg kręcony... ale to może i dobrze bo zostanie chyba już ze mną do końca aż uzbieram kasę żeby ją uturbić
najstraszniejsze jest to ze nawet kupujac NOWE auto w salonie mozemy kupic "po szkodzie transportowej" i nawet nic nie bedzie nam wspomniane o tym... ciekawy jestem ktory z WAS kupujac nowke sztuke SALON sprawdzal by ja miernikiem grubosci lakieru? otoz nawet w tvn turbo pokazywali tojki po uszkodzeniach trasportowych malowane w stodolach (bo profi warsztat tak by nie zrobil) sprzedawane jako nowki a poniej gdy wlasciciel zorientowal sie (czasem przypadkowo) toyota odpisywala ze to tylko lepiej bo przez to ze jest grubsza warstwa lakieru i szpachel to auto jest lepiej zabezpieczone przed korozja...
wszedzie gdzie jest cywilizacja i ceramiczne kible takie auto jest "okazja" bo dealer sprzedaje je taniej... a u NAS jest okazja dla dealera...
najlepiej zremontowac co sie ma i jezdzic....
Auto: ropniak
Skąd: LSM
Dołączył: 18 Mar 2007 Posty: 964
Wysłany: Czw Maj 15, 2008 20:57
MACIOR napisał/a:
Stacho już do 4kpln zszedł
Wyciągnijcie wnioski sami,bo chętnych dalej nie ma.
Ja juz pisałem wcześniej,że tego egzemplarza nie kupie już za Żadne pieniądze,bo napaliłem się jak miała być igła,a skarbonki nie potrzebuję.
Szczerze życzę szybkiej sprzedaży.
STOP DYSORTOGRAFII Pisz tak by inni mogli Cie ZROZUMIEĆ! Zanim wyślesz posta PRZECZYTAJ GO! Jesteś dyslektykiem? nie umiesz pisać po polsku? np. przeglądarka FIREFOX sprawdza błędy jak Word
Ostatnio zmieniony przez Rysiek Czw Maj 15, 2008 21:02, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach