Spotkanie swiateczne na placu zamkowym 23 12 2008 o 19 godz
Autor
Wiadomość
Szakal
Specjalista
Auto: BMW 520i e34
Skąd: Okolice Lublina
Dołączył: 24 Sie 2008 Posty: 111
Wysłany: Wto Gru 23, 2008 12:23 Spotkanie swiateczne na placu zamkowym 23 12 2008 o 19 godz
dzisiaj o 19 na placu zamkowym spotkanie swiateczne.....
Mrówa
drifter Mrówa
Auto: E34 540 touring
Skąd: Woj. Lubelskie
Pomógł: 1 raz Dołączył: 26 Paź 2006 Posty: 318
łaby
Specjalista 335i
Auto: e30 318is.
Skąd: Kośminek
Dołączył: 10 Cze 2007 Posty: 127
Wysłany: Wto Gru 23, 2008 16:17
ja też bende chyba ze sniek spadnie
Bąbel
Specjalista
Auto: BMW E34 5??i
Skąd: Okolice Lublina
Dołączył: 13 Lut 2008 Posty: 119
Wysłany: Wto Gru 23, 2008 17:12
moze i ja wpadne
_________________
Robsy-M-Technic
drifter M-Technic II
Auto: MB z V8 ;)
Skąd: Okolice Lublina
Dołączył: 29 Gru 2006 Posty: 301
Wysłany: Wto Gru 23, 2008 22:16
Spocik udany Szakal dzięki za herbatkę Pozdro.
_________________ Obrączki Ślubne,SKUP ZŁOTA.
ul.Narutowicza 22
www.obraczki.lublin.pl
Szakal
Specjalista
Auto: BMW 520i e34
Skąd: Okolice Lublina
Dołączył: 24 Sie 2008 Posty: 111
Wysłany: Wto Gru 23, 2008 23:32
spoko spoko bylo elegancko torche zimno, mala awantura na placu zamkowym z jakimis burakami..... ogolnie bylo git .....
Maikel
Widać, że się stara
Auto: BMW E36 Cabrio
Skąd: Lublin
Dołączył: 29 Paź 2008 Posty: 49
Wysłany: Wto Gru 23, 2008 23:56
spocik udany było strasznie zimno ale daliśmy rade
_________________ wiele serc, jedno bicie, BMW ponad życie...
Piotrek
drifter
Auto: osobowe
Skąd: Świdnik
Pomógł: 1 raz Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 457
Wysłany: Sro Gru 24, 2008 10:36
co to za awantura była?
Szakal
Specjalista
Auto: BMW 520i e34
Skąd: Okolice Lublina
Dołączył: 24 Sie 2008 Posty: 111
Wysłany: Sro Gru 24, 2008 19:22
hehe mala awantura ..... no i text lubartowska....hehe
jakies buraki pijane prosili o wpier.... na placu zamkowym.....
łaby
Specjalista 335i
Auto: e30 318is.
Skąd: Kośminek
Dołączył: 10 Cze 2007 Posty: 127
Wysłany: Czw Gru 25, 2008 13:58
Spoko ale nie było kogo bić bo oni ledwo stali na nogach. Ogólnie było fajnie ale bardzo zimno i przy okazji małych wygłupów padł mi dyfer w mojej taczce . I znowu będzie przestój w docieraniu sam. bokiem he he. Pozdrawiam.