byłem tam akurat chwilkę po wypadku...faktycznie telefon pod numerem 112 i innych ratunkowych milczał, bezradność była najgorsza wielki TIR wbity w kamienicę dosyc mocno przerażał tym bardziej ze jeszcze po wypadku podczas próby wyciągania kierowcy mozna bylo dostac odłamkiem sciany To jest chory kraj i nie da sie go uleczyc numery ratunkowe powinien ktos zawsze odebrac tym bardziej ze nie było to na jakiejs wsi tylko na drodze krajowej a calkiem niedaleko są Puławy....wracałem pozniej około 3 nad ranem to chyba nawet prokuratora jeszcze nie było a wszystko wygladalo tak jak by tylko objazd zrobili masakra ogólnie
ja kiedys dzwonilem na 997 z okolic belzyc/naleczowa i dodzwonilem sie do pulaw z pulaw dzwonili gdzies tam a z gdzies tam jeszcze gdzie indziej... zanim dotarlo zgloszenie minelo ok 45 minut... natomiast w lublinie karetki zjawiaja sie rzeczywiscie dosc szybko....
STOP DYSORTOGRAFII Pisz tak by inni mogli Cie ZROZUMIEĆ! Zanim wyślesz posta PRZECZYTAJ GO! Jesteś dyslektykiem? nie umiesz pisać po polsku? np. przeglądarka FIREFOX sprawdza błędy jak Word
Ostatnio zmieniony przez QSY Sro Gru 24, 2008 20:23, w całości zmieniany 1 raz
W PL takie akcje to norma, bedac jakis czas temu świadkiem dachowania na obwodnicy Piask też dzwoniłem 10 minut na 112, 999, 997 i nikt nie raczył odebrac
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach