Polonez z zajechanym silnikiem
Autor
Wiadomość
Tomasz-350
Widać, że się stara
Auto: uur
Skąd: Woj. Lubelskie
Dołączył: 12 Paź 2008 Posty: 45
Wysłany: Czw Kwi 02, 2009 23:46 Polonez z zajechanym silnikiem
Witam! Mój kolega ma Poloneza Caro 1.6GLE z 1991r. Prawdopodobnie poszły mu panewki, silnik w ogóle nie odpala, rozrusznik tak jakby niema siły go ruszyć. Kumpel chce go oddać na złom, ale ja mu powiedziałem że jak ma tak zrobić to niech lepiej mi go sprzeda w cenie złomu (a pro po po ile teraz złom stoi?) Ile by mnie wyniosła taka naprawa tego silnika? bo powiem szczerze że jestem zielony w tych sprawach, nigdy się tym nie interesowałem i nie wiem co jest potrzebne żeby wymienić panewki.
Czy może jeżeli to na pewno panewki, kupić nowy silnik, tylko jaki? powiedzcie co by mi się lepiej opłacało.
Maro1500
drifter
Auto: FSO Polonez 1.5 LS
Skąd: Lublin
Dołączył: 14 Paź 2008 Posty: 397
Wysłany: Pią Kwi 03, 2009 10:12
chyba lepiej drugi silnik kupic i pupy sobie nie zawracac. no chyba ze masz zamiar doprowadzic go do idealnego stanu, ale czy ja wiem...
Tomasz-350
Widać, że się stara
Auto: uur
Skąd: Woj. Lubelskie
Dołączył: 12 Paź 2008 Posty: 45
Wysłany: Pią Kwi 03, 2009 14:24
Doprowadzać go do idealnego stanu nie mam zamiaru bo by mi kasy zabrakło. W takim razie jaki silnik kupować? Polonezowski silnik czy lepiej jakiś rowerek
Maro1500
drifter
Auto: FSO Polonez 1.5 LS
Skąd: Lublin
Dołączył: 14 Paź 2008 Posty: 397
Wysłany: Pią Kwi 03, 2009 14:44
wiesz... takie pytanie to jak by kupic malucha czy bilet miesieczny... to zalezy ile masz kasy i do czego ci ten silnik ma byc potrzebny
crOOchy
the fastest furious
Auto: Jeep WJ Limited 2.7 CRD
Skąd: Czuby
Pomógł: 4 razy Dołączył: 12 Kwi 2007 Posty: 2208
Wysłany: Pią Kwi 03, 2009 17:06
do polda z 91 roku to będziesz musiał belkę zmienić żeby Ci rover wszedł
_________________ z RWD jest jak z seksem - po co jechać na ręcznym skoro można dawać w pi*dę
Maro1500
drifter
Auto: FSO Polonez 1.5 LS
Skąd: Lublin
Dołączył: 14 Paź 2008 Posty: 397
Wysłany: Pią Kwi 03, 2009 19:27
no nie tylko belke
JOZEF_STALIN
drifter ŻYLO :)
Auto: Polski Fiat 132p
Skąd: Czuby
Dołączył: 10 Gru 2007 Posty: 417
Wysłany: Pią Kwi 03, 2009 19:51
Belkę, most, akumulator. Pobawić sie elektryką.
jak nie masz 10 tys. i kupy czasu, to podaruj sobie.
banani
streetracer el Bandito Marian
Auto: 125p 1800, Paszrot VR6
Skąd: Świdnik
Dołączył: 01 Lip 2008 Posty: 751
Wysłany: Pią Kwi 03, 2009 20:14
JOZEF_STALIN , już nie przesadzaj, za 1000 kupujesz poloneza z roverem i ciśniesz
_________________ gaźnik POWER!!!!!!!!!!!
JOZEF_STALIN
drifter ŻYLO :)
Auto: Polski Fiat 132p
Skąd: Czuby
Dołączył: 10 Gru 2007 Posty: 417
Wysłany: Pią Kwi 03, 2009 21:09
No ale on chce przekładki robić. To troche inaczej bedzie kosztować
Tomasz-350
Widać, że się stara
Auto: uur
Skąd: Woj. Lubelskie
Dołączył: 12 Paź 2008 Posty: 45
Wysłany: Pią Kwi 03, 2009 21:53
Doradzcie co by mi jak najtaniej wyszło.
A tak wogóle to o jaką belke wam chodzi? i czy np. silnik do silnika od rovera pasuje polonezowska skrzynia?
Dobermannn
Widać, że się stara
Auto: FSO Polonez 1,5 SLE
Skąd: Polska
Dołączył: 23 Sty 2009 Posty: 45
Wysłany: Pią Kwi 03, 2009 22:57
za 250 PLN kupujesz polda z zajechanym silnikiem za drugi 300 kupujesz silnik gażnikowy na allegro troszkę zabawy i masz poldka zrobionego eżdżacego
Maro1500
drifter
Auto: FSO Polonez 1.5 LS
Skąd: Lublin
Dołączył: 14 Paź 2008 Posty: 397
Wysłany: Pią Kwi 03, 2009 23:04
belke przedniego zawieszenia, takie cos co idzie z przodu pod silnikiem mniej wiecej od kola do kola...
kup druga ohv i zamien silniki, najtaniej, najprosciej, najszybciej, za takiego polda to max 200zl i jeszcze z zajechanym silnikiem...
Tomasz-350
Widać, że się stara
Auto: uur
Skąd: Woj. Lubelskie
Dołączył: 12 Paź 2008 Posty: 45
Wysłany: Pią Kwi 03, 2009 23:10
a jeżeli panewki obruciło to da się to jeszcze jakoś naprawic?
Endi
Specjalista
Auto: FSO Polonez
Skąd: Świdnik
Dołączył: 12 Paź 2008 Posty: 145
Wysłany: Sob Kwi 04, 2009 02:33
w hucie wszystko naprawią
_________________ FSO Nadszedl czas ... czas by cieszyc sie zyciem......
banani
streetracer el Bandito Marian
Auto: 125p 1800, Paszrot VR6
Skąd: Świdnik
Dołączył: 01 Lip 2008 Posty: 751
Wysłany: Sob Kwi 04, 2009 08:23
da sie naprawić, ale lepiej pojechąc na turystyczną po silnik i po problemie
_________________ gaźnik POWER!!!!!!!!!!!