FAQ » Szukaj » Użytkownicy » Grupy » Rejestracja » Profil » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości » Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: johny
Nie Lip 14, 2013 21:36
Humor
Autor Wiadomość
mikae 
prawdziwy tuner
ten zły


Auto: czarny mietek
Skąd: Lublin
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 553
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 19:40   



Promocja w jednym ze sklepów powiedzmy "nie dla idiotów" - nie wiem czy śmiać się czy raczej płakać
_________________
jeśli wszystko jest pod kontrolą to znaczy, że jedziesz za wolno

___________________________________

"Zbuduj swoją stronę www w 30 minut!"

Piszę poprawnie po polsku
.
Ostatnio zmieniony przez mikae Wto Lip 08, 2008 19:41, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Vtsiak 
drifter
ścigant


Auto: Vts
Skąd: Lubartów
Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 227
Wysłany: Pon Lip 14, 2008 11:46   

HEHEH nei ma to jak dobra prawdziwa porządna PROMOCJA ;) i jak znam życie ktos pewnie to kupił :P
_________________
Łut łut łut łut łut!!!!!- Kto tam?- Odcięcie!
 
 
 
daniel_w 
drifter


Auto: A6C53.0quattro,New Bettle
Skąd: Lublin
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 266
Wysłany: Sro Lip 16, 2008 11:32   

Po nieudanych mistrzostwach europy nasi piłkarze nie wychodzili z domów.
Tak też było z Krzynówkiem. Po tygodniu jego lodówka była pusta.
Ten, niewiele myśląc przebrał się za zakonnicę i poszedł do supermarketu. Gdy robił zakupy, usłyszał:
- Siostro Krzynówek!!!!
- Niemożliwe, żeby ktoś mnie rozpoznał - pomyślał ze strachem i patrzy...
a tu do niego podbiega inna siostra i łagodnym głosem mówi:
- Spokojnie, siostro Krzynówek. To ja, siostra Smolarek!




Prezes spółki giełdowej wzywa sekretarke:

- Pani Halinko, jedziemy na weekend do Czech. Proszę się pakować.

Sekretarka po przyjściu do domu przekazuje nowinę mężowi:

- Kryspin, jadę z szefem w delegację. Biedactwo, będziesz musiał sobie jakoś

poradzić sam.

Facio dzwoni do kochanki:

- Waleria, jest dobrze. Stara wyjeżdża na weekend, zabawimy się nieco.

Kochanka, nauczycielka matematyki w gimnazjum męskim dzwoni do swego ucznia:

- Kamilek, będę zajęta w weekend. Korepetycje odwołane.

Zadowolonu uczniak dzwoni do dziadka:

- Dziadziu, nie mam korków. Mogę do ciebie wpaść na weekend.

Dziadek, prezes spółki giełdowej dzwoni do sekretarki:

- Pani Halinko, wyjazd odwołany. Pojedziemy za tydzień.

Sekretarka dzwoni do męża:

- Kryspin, szef odwołał wyjazd.

Facet do kochanki:

- Waleria, chujnia. Stara zostaje w chacie.

Kochanka-nauczycielka do ucznia:

- Kamil, korepetycje o 10.00 rano w sobotę.

Uczeń do dziadka:

- Dziadziu, lekcje jednak będą. Nie mogę wpaśc do ciebie.

Dziadek-prezes do sekretarki:

- Pani Halinko, jednak w ten weekend wyjeżdżamy....
_________________
******Get In, Sit Down, Shut Up, Hold On!******
 
 
 
Mati 
prawdziwy tuner
LKR...


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 597
Wysłany: Nie Lip 20, 2008 15:33   

http://pl.youtube.com/watch?v=w4niUyImprI
_________________
"Życie zaczyna się powyżej 5 tyś obrotów....."
 
 
 
CEZAR6 
Specjalista


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 144
Wysłany: Nie Lip 20, 2008 23:22   

http://polskalokalna.pl/w...wypadku,1149095
Dziadzia chyba mial jakiegos potwora <rotfl> <rotfl> <rotfl>
"kierowca fiata cinquecento nie opanował pojazdu na zakręcie" <wow> <wow>
<lol> <lol> <lol> <lol> <lol> <lol> <lol>
_________________

 
 
Sp4rkY 
znawca
Stitch - ladomaniak


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 13 Cze 2007
Posty: 71
Wysłany: Sro Lip 23, 2008 13:13   

_________________
Lada Klub Polska & AKCh [My LADY & LADA is SexY]
-=Red & Silver Lada Team=-
 
 
 
polll6 
drag czempion


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1790
Wysłany: Sro Lip 23, 2008 13:17   

ehehe niezla brechta :D
_________________
Nie, nie, prędkość była OK... tylko zakręt trochę za ciasny.

"To jest pokolenie któro uczyło się jeździć na pachołkach... MY uczyliśmy się na zusie i zawadówce :-) "
 
 
 
marcinmk2 
streetracer


Auto: audi a4
Skąd: Dziesiąta
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 18 Paź 2007
Posty: 864
Wysłany: Wto Lip 29, 2008 16:40   

Mazurska noc kabaretowa

http://pl.youtube.com/wat...RGU&feature=dir
 
 
 
Brook 
Specjalista
FKP


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 30 Maj 2007
Posty: 166
Wysłany: Czw Lip 31, 2008 12:25   

Rozmawia dwóch dziadków:
- Ja to już seksu nie uprawiam
- A ja to jeszcze raz w tygodniu mogę....
- Jak to możliwe?! Przecież jesteś ode mnie dwa lata starszy?!
- No wiesz, jem cały czas ciemne pieczywo i to pomaga
- Nic o tym nie wiedziałem! Nikt mi nie powiedział!
Tego samego dnia poszedł dziadek do sklepu i poprosił ekspedientkę o ciemne pieczywo
- Krojone czy w całości?
- A jaka to różnica?
- No wie pan, krojone to szybciej twardnieje....
– K...wa, wszyscy wiedzieli...


Dzwoni gość do pracy:
- Szefie nie mogę dziś przyjść do roboty... jestem tak skacowany, że i tak nie będę mógł pracować, więc chyba wezmę zwolnienie lekarskie.
Szef na to:
- No co ty, na kaca jest super sposób. Ja zawsze jak mam kaca to proszę moją żonę żeby zrobiła mi laskę i potem czuję się doskonale. Powinieneś to wypróbować.
- Hmm… OK spróbuję.
Po godzinie pracownik przychodzi na swoje stanowisko w pełni sił.
Szef podchodzi i zagaduje:
- I co, jak działa mój sposób ?
- Doskonale, a w ogóle to fajną ma szef chałupę.


Panna młoda i jej mąż. Noc poślubna, leżą w łóżeczku. Atmosfera cud miód.
Nagle:
- Kochanie, jestem jeszcze dziewicą. Nie mam zielonego pojęcia o tym seksze, seksie, czy jak mu tam. Możesz mi to najpierw jakoś tak po ludzku wytłumaczyć?
- Oczywiście dziubeczku mój kochany Ty. Ujmijmy to tak, to co masz między nogami to więzienie, a to co ja mam między nogami to więzień. To co robimy?
Wsadzamy więźnia do więzienia.
I tak kochali się po raz pierwszy.
Mąż z błogim uśmiechem na twarzy padł na poduchę, żona zachwycona całymi igraszkami mówi:
- Słoneczko... więzień uciekł z więzienia.
- No to trzeba go zaaresztować kolejny raz.
Spróbowali tego w innych pozycjach itd itd.
Mąż po którymś tam razie pada na poduchę, sięga po papierosa, nagle słyszy:
- Kochanie, nie wiem, może mi sie tylko tak wydaje, ale mam wrażenie, że więzień znów uciekł.
Na to mąż resztką sił krzyczy:
- Przecież on k..wa nie dostał dożywocia!


Policjant rozwiązuje krzyżówkę. Wstrzymuje się przy haśle: "Największy ptak na trzy litery". Chwilkę pomyśli, podrapie się za uchem, po czym z dumą pisze:

... "MÓJ"
_________________
www.fiestaklubpolska.pl
 
 
 
polll6 
drag czempion


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1790
Wysłany: Pią Sie 01, 2008 11:57   

heheh wczorajsza moa rozmowa z gelem :D zostala wyslana na basha ciekwe czy przejdzie
:D


<gelo> idziesz na pogrzeb za pare dni jest ?
<polll> ????????????
<polll> o czym ty mowisz ?
<gelo> ojjj o smierci
<polll> kogo >?
<gelo> bliskiego
<gelo> raczej bliskiej
<gelo> zgadnij
<gelo> znasz na bank
<polll> no mow bo nie czaje ?
<gelo> Bolek kota chyba uspi jutro podejma decyzje jak nic sie nie zmieni ze zdrowiem kota :D
<polll> kurka placze heheheeh
<gelo> ooo mój panie daj mu swiete spoczywanie hihihihi
<gelo> stypa w piatek albo w sobote u bolka
<gelo> hihihiihhi
<polll> hehehehehhe
<polll> gelu rozjebales mnie
<polll> :D siedze zaplakany heheheheheh
<gelo> <rotfl2>
<gelo> ja tez
<gelo> hihiih
<polll> ooo mój panie daj mu swiete spoczywanie <tancze>
_________________
Nie, nie, prędkość była OK... tylko zakręt trochę za ciasny.

"To jest pokolenie któro uczyło się jeździć na pachołkach... MY uczyliśmy się na zusie i zawadówce :-) "
 
 
 
bodek 
Dyrektor


Auto: maty
Skąd: Lublin
Pomógł: 30 razy
Dołączył: 26 Wrz 2004
Posty: 5018
Wysłany: Pon Sie 04, 2008 21:27   

Historyjka z abażurem:
Wczoraj namówiłam wreszcie swojego męża kupić abażur z kryształów (to co
wisi z lampami na suficie),
baaardzo drogi (pół roku zbieraliśmy). Pojechaliśmy do sklepu, kupiliśmy
abażur, na skrzydełkach szczęścia popędziliśmy do domu, po drodze kupiliśmy
butelkę koniaku (trzeba nowy zakup ..tego tamtego, no obmyć). Siedliśmy
przy stole, najpierw strzeliliśmy po 50, potem powtórzyliśmy, no i mówię do
swojego męża: a może powiesimy od razu ten abażur? No i mąż, lub z powodu
koniaku, lub widząc moje szczęście zgodził się. Postawiliśmy krzesło, na
krzesło taboret mały, mój mąż wspiął się na tą piramidę, a mi kazał go
zabezpieczać. Stoję taka szczęśliwa, obserwuję jak mój orzeł pod sufitem
majstruje
(a on był, nie wiem po co w szerokie bokserki ubrany), przenoszę wzrok
niżej, i co ja widzę
z tych sympatycznych bokserek wypadło mu jedno jajeczko, no i ja taka
rozczulona tym widokiem biorę i tak lekko pstryknęłam paluszkami po tym
jajeczku. Mój tygrys w tej sekundzie jak poleciał w dół z tej estakady wraz
z abażurem, który rozbił się całkowicie na małe kawałki, wstaje szybko i z
ostatkami abażuru w rękach podskakuje do mnie...myślałam, że mnie zabije, a
on mówi
- Kurde, ale mnie prądem pierdolnęło, aż do jąder doszło, dobrze, że nie na
śmierć!
:haha: :haha: :haha: :haha: :haha:
_________________
AUTOMATY...
 
 
daniel_w 
drifter


Auto: A6C53.0quattro,New Bettle
Skąd: Lublin
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 266
Wysłany: Wto Sie 05, 2008 18:29   

http://pl.youtube.com/wat...feature=related
_________________
******Get In, Sit Down, Shut Up, Hold On!******
 
 
 
Czacha 
prawdziwy tuner
[[_]\OOOO/[_]]


Auto: Cabi Mścicielka :-)
Skąd: Dziesiąta
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 01 Cze 2007
Posty: 608
Wysłany: Wto Sie 05, 2008 20:59   

bodek napisał/a:
Historyjka z abażurem:
Wczoraj namówiłam wreszcie swojego męża kupić abażur z kryształów (to co
wisi z lampami na suficie),
baaardzo drogi (pół roku zbieraliśmy). Pojechaliśmy do sklepu, kupiliśmy
abażur, na skrzydełkach szczęścia popędziliśmy do domu, po drodze kupiliśmy
butelkę koniaku (trzeba nowy zakup ..tego tamtego, no obmyć). Siedliśmy
przy stole, najpierw strzeliliśmy po 50, potem powtórzyliśmy, no i mówię do
swojego męża: a może powiesimy od razu ten abażur? No i mąż, lub z powodu
koniaku, lub widząc moje szczęście zgodził się. Postawiliśmy krzesło, na
krzesło taboret mały, mój mąż wspiął się na tą piramidę, a mi kazał go
zabezpieczać. Stoję taka szczęśliwa, obserwuję jak mój orzeł pod sufitem
majstruje
(a on był, nie wiem po co w szerokie bokserki ubrany), przenoszę wzrok
niżej, i co ja widzę
z tych sympatycznych bokserek wypadło mu jedno jajeczko, no i ja taka
rozczulona tym widokiem biorę i tak lekko pstryknęłam paluszkami po tym
jajeczku. Mój tygrys w tej sekundzie jak poleciał w dół z tej estakady wraz
z abażurem, który rozbił się całkowicie na małe kawałki, wstaje szybko i z
ostatkami abażuru w rękach podskakuje do mnie...myślałam, że mnie zabije, a
on mówi
- Kurde, ale mnie prądem pierdolnęło, aż do jąder doszło, dobrze, że nie na
śmierć!
:haha: :haha: :haha: :haha: :haha:



:haha: :haha: :haha: :haha:
aż się popłakaliśmy ze śmiechu.... :spoko:
_________________
Istnieje tylko jeden luksus prawdziwy - LuKsUs zWiAzkU z OOOO
 
 
mikae 
prawdziwy tuner
ten zły


Auto: czarny mietek
Skąd: Lublin
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 553
Wysłany: Wto Sie 05, 2008 21:48   

daniel - stare, ale fantazja gości i tak godna pozazdroszczenia trąbę od pociągu do samochodu zainstalować :D ciekawi mnie to do dziś czym to było zasilane
_________________
jeśli wszystko jest pod kontrolą to znaczy, że jedziesz za wolno

___________________________________

"Zbuduj swoją stronę www w 30 minut!"

Piszę poprawnie po polsku
.
 
 
 
chudy 2.0 
drifter

Auto: wanna
Skąd: Tatary
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 30 Lis 2007
Posty: 348
Wysłany: Czw Sie 07, 2008 19:59   

bodek napisał/a:
Historyjka z abażurem:
Wczoraj namówiłam wreszcie swojego męża kupić abażur z kryształów (to co
wisi z lampami na suficie),
baaardzo drogi (pół roku zbieraliśmy). Pojechaliśmy do sklepu, kupiliśmy
abażur, na skrzydełkach szczęścia popędziliśmy do domu, po drodze kupiliśmy
butelkę koniaku (trzeba nowy zakup ..tego tamtego, no obmyć). Siedliśmy
przy stole, najpierw strzeliliśmy po 50, potem powtórzyliśmy, no i mówię do
swojego męża: a może powiesimy od razu ten abażur? No i mąż, lub z powodu
koniaku, lub widząc moje szczęście zgodził się. Postawiliśmy krzesło, na
krzesło taboret mały, mój mąż wspiął się na tą piramidę, a mi kazał go
zabezpieczać. Stoję taka szczęśliwa, obserwuję jak mój orzeł pod sufitem
majstruje
(a on był, nie wiem po co w szerokie bokserki ubrany), przenoszę wzrok
niżej, i co ja widzę
z tych sympatycznych bokserek wypadło mu jedno jajeczko, no i ja taka
rozczulona tym widokiem biorę i tak lekko pstryknęłam paluszkami po tym
jajeczku. Mój tygrys w tej sekundzie jak poleciał w dół z tej estakady wraz
z abażurem, który rozbił się całkowicie na małe kawałki, wstaje szybko i z
ostatkami abażuru w rękach podskakuje do mnie...myślałam, że mnie zabije, a
on mówi
- Kurde, ale mnie prądem pierdolnęło, aż do jąder doszło, dobrze, że nie na
śmierć!
:haha: :haha: :haha: :haha: :haha:

dobre bez kitu :haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme Sonic created by spleen for stylerbb.net modified by UnholyTeam