Malutki, biały facet wchodzi do windy. Jest już tam taki wielki Murzyn.Kiedy winda rusza, Murzyn mówi
- 2 metry wzrostu, 200 kg wagi, 30 cm penis, 2 kg lewe jądro, 2 kg prawe jądro. Turner Brown.
Malutki facet mdleje. Murzyn podnosi go z podłogi, cuci uderzeniami w twarz, potrząsa nim i pyta
- Kurcze, facet, coś nie tak?
Malutki, biały człowieczek odpowiada
- Przepraszam pana, ale proszę powtórzyć, co pan mówił...
Murzyn patrzy z góry na człowieczka i mówi
- 2 metry wzrostu, 200 kg wagi, 30 cm penis, 2 kg lewe jądro, 2 kg prawe jadro. Nazywam się Turner Brown.
Malutki, biały człowiek mówi
- Dzięki Bogu, myślałem, że pan mówi "turn around"...
Na oddziale intensywnej terapii w szpitalu, leży trzech kompletnie połamanych facetów. Nogi, ręce, nosy, wszystko. Chodzi lekarz w czasie obchodu i pyta pierwszego:
- Co się panu stało?
-Proszę pana, sytuacja jak w kiepskim filmie, wracam z delegacji, przed czasem oczywiście, żona jakaś taka dziwna, na pół ubrana. Ale przecież nie jestem idiotą. Szukam, gdzie jest ten gach. Zaglądam pod łóżko, do szafy, nie ma. Wyglądam przez balkon, patrzę, leży. My na szóstym piętrze mieszkamy, to dosyć wysoko, więc facet leży, niby się opala, leży na ręczniku frotte, w kąpielówkach, słoneczko świeci. ale ja przecież nie jestem idiotą. Wkurzyłem się, złapałem co było pod ręką, lodówkę, walnąłem w niego akurat, ale wie pan, kabel zaplątał mi się, o nogę, wywlekło mnie za ten balkon i sam się też połamałem. No i leżę..
- A panu co się stało - pyta drugiego pacjenta lekarz.
- No wie pan, dzień był ciepły, poszedłem się opalać, leżę na ręczniku, a tu jakiś kretyn, psychopata lodówką we mnie walnął.
- Jak... A panu co się stało? - pyta trzeciego lekarz.
- Proszę pana nie wiem, siedzę sobie spokojnie w lodówce.. no i to by było na tyle..
[ Dodano: 2008-09-17, 21:04 ]
Przychodzi wielki jak tur, napakowany, cały w dziarach, kierowca
polskiego TIR'a do domu publicznego. Burdel-mama prawie zemdlała jak go
zobaczyła. Długo się zastanawiała czy dać mu jakąś swoją dziewczynę.
Ale myśli sobie:
- pieniądz to pieniądz, osobiście go przyjmę.
Na wszelki wypadek wzięła jednak dwa pudełka wazeliny. Polski kierowca TIR'a
zaczyna się rozbierać. Zdejmuje t-shirt'a a tam muskuły jak u Pudzianowskiego,
tors jak u Schwarzenegera. Burdel-mamę ogarnął strach jak go da radę obsłużyć.
Otwiera więc pudełko wazeliny iw pośpiechu smaruje się miedzy nogami. Kierowca
TIR'a ściąga następnie spodnie - trach! A tam uda jak filary mostu. Burdel-mama
już w totalnym szoku, więc dawaj dalej smarować się wazeliną między nogami.
Kierowca zdejmuje slipy, a tam trach - pała jak u słonia! Burdel mama prawie
zemdlała i w przypływie rozpaczy otworzyła i zużyła w całości drugie pudełko
wazeliny.
Na to kierowca TIR'a wyciąga długi łańcuch i owija nim swoją pałę mówiąc:
- co jak co, ale w taką ślizgawicę bez łańcuchów nie pojadę
1. Eksport naszych polskich pysznych krówek do Indii, gdzie krówki są obiektem czci... Najgorsze jest to, że było drugie podejście - etykietka z krową zostala zamieniona na zielony papierek. Co za pech! W Indiach ten kolor to smutek i żaloba!
2. Środek odchudzający wysłany do jednego z krajów arabskich: zdjęcie pierwsze - gruba pani, zdjęcie drugie - środek odchudzajęcy, zdjęcie trzecie - chuda pani.
Niestety na Bliskim Wschodzie czyta się wspak.
3. Marka kawy "Sati", oznaczająca samospalenie wdowy w Indiach.
4. "Daewoo - stać Cie na więcej".
5. L'Oreal: "Usta pełne za jednym pociągnieciem".
6. Mitsubishi Pajero w Hiszpanii. "Pajero" to po hiszpańsku "osoba masturbująca się".
7. "UPS - brązowe doręczanie".
8. Kia (model kombi): "Nareszcie pełna klapa".
9. Napoje gazowane, wysokosłodzone "Dick Black" (ciekawe, czy sprawdziłyby się w Harlemie...).
10. "...ten bank jest bardzo nowoczesny - mój dziadek ma w nim konto".
11. Toyota MR2 nie mogla być pod tą nazwą wprowadzona na rynek francuski, bo czyta sie to "Toyota est merde" ("Toyota to gówno").
12. Drugi taki to Nissan Nova w Hiszpanii - "no va" znaczy "nie jedzie".
13. "Guma do żucia dla dzieci o smaku mięty".
14. "Lu Petitki GO - i znów masz ochotę".
15. "Twój ostatni SKOK".
16. "Brut - zapach prawdziwego kierowcy".
17. Wpadka Rolls Royce'a - nowy model samochodu nazwano Srebrna Mgła (po angielsku Silver Mist). Niestety w języku niemieckim "mist" oznacza "gnój"...
18. Fajną wpadkę zaliczył Gerber na rynkach w Afryce. Nie wiedząc, ze duży procent społeczeństwa stanowią analfabeci, którzy orientują sie co jest w środku po rysunkach, wypuscił przetwory z wielkim logiem (dla nieświadomych główka dzieciaczka). Efekty sprzedażowe były odwrotne do oczekiwanych.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach