Witam, jak w temacie, ostatnio spodobał mi się ten samochodzik, auto dość zgrabne, moje zapytanie, interesował by mnie diesel 2.0, 5D, rok. 2000/2002 może ktoś z szanownego grona miał doczynienia z tym autem i coś więcej może o nim powiedzieć? z tego co wyczytałem cieszy się powodzeniem i nadaje się na polskie drogi Pełno jest przeróbek z anglików i też się nad taką opcją zastanawiam. Będę wdzięczny za info
Auto: STI & Polonez 1500
Skąd: Dziesiąta Pomógł: 34 razy Dołączył: 06 Paź 2004 Posty: 3372
Wysłany: Pią Paź 23, 2009 17:44
w 90% angoli nie działa klima po przekładce, reduktory w tych samochodach sypią sie na potęgę. Mój tesciu miał takiego i nie było tygodnia zeby sie cos nie zesrało w tym samochodzie . Eksloatacja doscyc droga. Jak lubisz terenówki to jest to tania chwilowa alternatywa. Ale jak nie masz ochoty tego naprawiac co jakis czas to odpusc sobie tą marke. Takie moje zdanie...
jak z każdym autem będą sympatycy i przeciwnicy. Mój wujek miał ten samochód z takim silnikiem o jakim piszesz z tym że europejska wersja, o ile pamiętam samochód służył mu wiernie dość długo, przebiegu w nim nastukał bo na codzień mieszka w Brukseli. Kursował nim Belgia - Polska wiele razy. Samochód wygodny i jak na mały silnik nawet zwinny. Jeśli miałeś może w rękach forda mondeo w dieslu mk 1 lub 2 to landi na przyspieszeniu moim zdaniem wypada dość dobrze. Jeździłem foredem a potem jakiś czas Freelanderem i szczerze brytyjskie auto więcej przyjemności sprawia. Co do klimy się nie wypowiem, jeśli ma to być auto na nasze szosy to ok, jeżeli w teren to lepiej kup sobie ŁADĘ NIWĘ albo Uaza, w terenie Landi nie jest najciekawszą propozycją. Pozdfrawiam
_________________ Czekaj na mnie na światłach... spróbuj być wyrozumiały
jak chcesz zgniłe jajko (LR) dość wygodne i niezawodne to kup Dyskotekę 300 w klekocie, jak trafisz zadbany egzemplarz to będzie służył.
Chociaż sa inne opcje, w sensie alternatywa dla farelki, można poszukać Pajero, na pewno będziesz zadowolony, a na MT to i w terenie pociągnie dość sympatycznie, poza tym SS (super select) w każdym momencie 4x4 on/off, no i Misiek jest na ramie.
Masz jeszcze Terrano II, z 2.7TDi porządna konstrukcja, silnik godny polecenia
Jeżeli mowa o Pajero i Terrano to masz samochód który po niewielkich przygotowaniach będzie sobie radził w klasie wyczyn na rajdach
Oba mają niezależne zawieszenie z przodu. Dyskoteka ma dwa sztywne mosty, gorzej sie prowadzi na czarnym
Można się bawić w jakieś CRV, HRV, RAV4 ale to raczej miejski suv i szuterki to dla niego terenowy max
Nive i uaza to sobie odpuść, bo to szkoda zdrowia i nerwów i skarbonka. A do codziennego użytkowania to trzeba masochista byc
_________________ z RWD jest jak z seksem - po co jechać na ręcznym skoro można dawać w pi*dę
Auto: s6 i pierdoloty
Skąd: Woj. Lubelskie Pomógł: 14 razy Dołączył: 10 Kwi 2006 Posty: 592
Wysłany: Sro Paź 28, 2009 08:43
M@rcus napisał/a:
Auto ma służyć do przemieszczania się, w terenie nie będzie użytkowane, głównie zależy na dieslu i pojemnym bagażniku
To odpuść sobie terenówkę. Zwykłe kombi kupisz dużo taniej i młodsze- to po pierwsze. Po drugie terenówka zawsze będzie dużo paliła za względu na dużą masę i opory powietrza. W zakrętach będzie jechała jak wóz drabiniasty, osiągi tak samo marne chyba że silnik będzie miał z 5 litrów.
Osobiście mam kia sportage z 2001r i generalnie jestem zadowolony, ale ja wykorzystuje ją do dojechania do utwardzonej drogi. Mam taki a nie inny dojazd i muszę coś takiego mieć... Ale wolał bym zwykłe kombi...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach