Auto: astra
Skąd: Polska Pomógł: 1 raz Dołączył: 07 Maj 2004 Posty: 189
Wysłany: Nie Paź 24, 2004 12:45 pytanie o elektronike:)
mam takie pytanie,co by zaspokoić moją ciekawość
czy podczas uturbiania zawsze trzeba poddać modyfikacji elektronike?czy np.przy małym doładowaniu nic nie trzeba zmieniać,seryjne wtryski starczają,a seryjny komp sam sobie daje rade i wyrabia,czy to zawsze podlega modyfikacji? :?:
Auto: STI & Polonez 1500
Skąd: Dziesiąta Pomógł: 34 razy Dołączył: 06 Paź 2004 Posty: 3372
Wysłany: Nie Paź 24, 2004 12:56
hmm przewaznie elektroniki nie trzeba ruszac przy doladowaniu max 0.4 bar'a ale to nie jest zadna zasada poprostu trzeba zobaczyc jak silnik sie zachowuje przy takim doladowaniu i jakie ma spalanie..no ale moze niech sie specjalisci wypowiedzą
Auto: znalazlem na otomoto ;)
Skąd: Śródmieście Pomógł: 24 razy Dołączył: 03 Maj 2004 Posty: 3578
Wysłany: Nie Paź 24, 2004 13:40
zazwyczaj fabryka ustawia wszystko konkretnie. pod cos. analogiczne jest ze jak dajesz wiecej powietrza to MUSISZ dac wiecej wachy bo zrobisz sobie KUKU, wiec nie czytaj postu QSEGO
ja mam 0,4 bar i mam modyfikacje elektroniki - sterowanie dodatkowym wtryskiwaczem.
generalnie mozna zrobic cos takiego jak oszukiwacz przepustnicy, bierzesz wieksze wtryski, oszukiwacz i prosze bardzo :] jednak ja tam wybieram dostosowanie konkretne dawki - mozliwosci ze ci sie wysra wtedy przez to ze poszlo za malo/duzo paliwa sa znikome.
Przy niskim doładowaniu 0.2-0.3 bara można niedotykać elektorniki bawiąc się w zwiększanie ciśnienia paliwa na listwie wtryskowej, bądz bawic się w dobieranie wtryskiwaczy, pozatym po co robić turbo które da 15-25km ??? Zresztą ja się nieznam bo mieszkam na wsi, krowy rano doje i kurom ziarno sypie.
Auto: znalazlem na otomoto ;)
Skąd: Śródmieście Pomógł: 24 razy Dołączył: 03 Maj 2004 Posty: 3578
Wysłany: Nie Paź 24, 2004 18:04
kurka nie znam nazwy / nie pamietam tego urzadzenia, ale oszukuje jakies polozenie przepustnicy costam costam. tomkowi kiedys mowilem o czyms takim moze on bedzie pamietal
NIE pamietam, ale chyba chodzi o oszukanie czujnika położenia przepustnicy i temp chłodziwa w celu zwiekszenia dawki,
nie w kazdym systemie wtryskowym to zabangla.
Podobnie rzecz ma sie z tym dotykaniem elektroniki: w zależności od systemu jaki steruje silnikiem stosuje sie różne rozwiązania.
Czysto teoretycznie przy układach z MAP-em można zaryzykować , ale po co??? tak jak Macior napisał dla 15 KM??? Z wiekszą ilością nadciśnienia fabryczna elektronika sobie nie poradzi,
Można zaryzykować stwierdzenie , że 0.4 bara to już dość poważna ilość dodatkowego powietrza i o ile przy niskich obrotach nie bedzie spalania stukowego o tyle przy wysokich brak paliwa dodatkowego spowoduje wzrost temp. na denku tłoka powyżej 1000 st.C. a co za tym idzie "dzwonienie" i można dobrowadzić do wentylowania korbowodów poprzez dziure w tłoku :cry: :cry: :cry:
Jeżeli ktoś decyduje sie na uturbienie auta (nawet soft-wersja) lub nawet tylko podniesienie doładowania w fabrycznym turbo, musi sie decydować na dłubnięcie elektroniki... no chyba ze to ma być jakiś MEGADRUT.
A wstawiając wieksze wtryskiwacze i podnosząc ciśnienie paliwa bez robienia elektroniki może być OK ale tylko na wysokich obrotach, natomiast bieg jałowy, niskie obroty ulegną "rozpieprzeniu" , spalanie pójdzie cholernie w górę , przybędzie "oleju w misce" etc...etc... historia notowała takie przypadki...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach