97% wygrywa prawko miim zdaniem !! jezdzic jezdza ale TOTALNIE nie wiedza jak sie zachowac na drodze nie wiedza wogle co sie dzieje malo spostrzegawcze myslenie tupy jade ''40'' to jest bezpiecznie , duzo uzywam klaktosy i 3/4 opsob to sa baby i dziadkowie :[ :[ , malo kobiet umie jezdzic nie mowie dobrze ale zeby wogle wiedzialy co sie dzieje na drodze! , dobrze ze ola nie jest moderatorem bo bym BANA dostal chyba
chyba reakcja "baba za kółkiem" powinna mówić sama za siebie Olu
ale oczywiście nie każdy taki jest, ja mam szacunek dla kobitków za kierownicą, bo znam kilka które umieją jeździć, i fajnie z nimi się jedzie na prawym fotelu...
ale znam też i takie kurka pierdoły, że pożal się Boże...
ale znam też i facetów wprawnych, i kaleczących, także nie jestem szowinistyczną świnią cy coś
ale jednak na drodze jak widzę panią szanowną za kierownicą, to utrzymuje bezpieczny systans-300 mertów albo 2 pasy obok jadę
heheh ostro ostro ale w tym co napisal spawos jest troche prawdy ale... znam kilka kobiet ktore naprawde ogarniaja auta i wiedza jak zachowac sie na dordze i torze
_________________ Nie, nie, prędkość była OK... tylko zakręt trochę za ciasny.
"To jest pokolenie któro uczyło się jeździć na pachołkach... MY uczyliśmy się na zusie i zawadówce "
chcialas znac moje zdanie t oznasz juz :) ale tak uwazam tak samo jak dziadkowie powinni juz wogle nie wsiadac !!(od 65 roku powinno sie zdawac jeszce raz prawko co jakis tam czas !!) co z tego ze trzezwy jak niedowidzi Gluchy jak pień , reflex.... taki jak nie jeden pijany ma ... ,niestety ...
ale mam klakson i dosyc sporo go uzywam! dzisaij z 5 razy jak nie lepiej
Spawos zobaczyl bys w uk... Polowa kierowcow powyzej 65 roku.. Ostatnio jechalem za 2ma babciami, fiesta model '75, 30km/h, pelen relaks.... Mysle sobie - starsi ludzie, nie bede straszyl.. Dotaczam sie na swiatlach, staje obok i.. szok! Babcie co najmniej pod 90tke!!! Denka od butelek, trwale ondulacje, skupione, nosy na szybach! Jedna robila za pilota chyba bo jej sie geba nie zamykala, ta za kierownica za to wygladala bardziej... zywo . Zdebialem.... I takie emerytki sie bujaja jak gdyby nigdy nic
A bardziej w temacie - uwazam, ze kobiety potrafia jezdzic, ale nie mysla, albo sie boja. Poza tym nie spotkalem jeszcze kobiety, ktora by 'czula' samochod - jak cos sie dzieje - wciskaja hebel i zamykaja oczy. Poza tym na pewno nie pomaga kobietom wrodzony brak orientacji (ale to juz nie ich wina).
Ostatnio zmieniony przez pugi Wto Maj 29, 2007 21:01, w całości zmieniany 1 raz
pugi, w Irlandii to samo jest
babcia miała CCS, i 30 km/h po mieście i ogonek za nią
ale fakt, że tam naprawdę sporo ludzi już w wieku, w którym miał bym obawy dopuścić za kierownicę...
pugi napisał/a:
kobiety potrafia jezdzic, ale nie mysla, albo sie boja
Z kobietami za kierownicą jest różnie.
Bez wątpienia dużo jest prawdy w powiedzeniu "baba za kierownicą" bo takich osób jest mnóstwo które z trudem ogarniają (albo i nie) to co się dzieje na drodze. Nie raz jechałem z koleżanką która ruszała z 3-jki a swój manerw kończyła wypowiedzią "a dlaczego ja ruszałam z 3jki, ja chciałam ruszyć z jedynki" albo z kobietami w oczach których widziałem tylko strach i panike... Na szczęście są wyjątki, tylko niestety z bólem serca trzeba przyznać że stosunkowo nieliczne
Takie sytuacje hym... nie wynikają chyba z predyspozycji genetycznych (tak jak to uzasadnia wiele osób) ale może z podejścia do życia, do samych samochodów jako przedmiotów, czy coś... pewnie jakby popracować nad taką osobą to auto prowadziłaby porównywalnie do facetów lub nawet lepiej...
Nie mozna tez generalizowac ze wszystkie baby jezdza do pupy. Spora wiekszosc wykazuje sie przesadna ostroznoscia, powolna jazda i glupimi oraz niebezpiecznymi odruchami (dawanie kierunku w jedna strone a skrecanie w inna, niesprawdzanie lusterek przed zmiana pasa).
Z moich obserwacji wynika że kobiety są za mało zdecydowane i w chwili w której trzeba podjąć jednoznaczną decyzje one sie blokują i stają na środku nie wiedząc co zrobić i licząc na cud. No i nie da się ukryć że dużo częściej da się przyłapać kobiete na wykonywaniu nietypowych manewrów na drodze, niż faceta... i stąd ta powszechna opinia że kobiety nie potrafią jeździć, co nie do końca jest prawdą. Prawda jest taka że co 10 kobieta ogarnia fure tak jak się należy Mnie tylko zastanawia jakim cudem one zdają prawko
Sytuacja w ostatnich kilku latach bardzo się poprawiła... Jako niegdyś driving insztruktor myślę że moje zdanie jest w miarę obiektywne. Oprócz tego że kobiety mają mniejsze predyspozycje psychomotoryczne ( słabsza koordynacja), słabsza umiejętnosć analizy i przewidywania, to są dużo dużo bezpieczniejsze. Nie koniecznie jeżdząc przy tym wolno. Zauważcie jak dużo jeździ kobitek przedstwicieli handlowych i jak dają rade. Oczywiście zdarzały mi się kliniczne przypadki, kiedy miła Pani puszczała kielnie na środku ulicy i mówiła że ona już tego dłużej nie zniesie i płakała albo gdy uczyłem jedną panią ruszać z miejsca przez 18 godzin w sumie nie przesadzam i nie żartuję Ale takie przypadki zdarzały się także wśród mężczyzn. Moja puenta jest taka, było jak było ale jest coraz lepiej.Dużo wieksze zagrożenie widzę w niedzielnych kapelusznikach z cztarema beretami na pokładzie...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach