Niestety czasem i niezbyt miłe wiadomości docierają do nas. Zwłaszcza gdy jest ot osoba nam bliska, znajoma. Dla wielu użytkowników to kolega, przyjaciel, mechanik, znakomity kierowca...
W świecie rajdów, wyścigów czasem jednak nie wszystko zależy od nas... tak też stało się i teraz...
Rewelacyjny kierowca, wspaniały człowiek, ulga wypadkowi... Wielu wie o kim mowa, Wielu zawdzięcza przynajmniej część umiejętności jego radom... teraz leży w szpitalu walcząc o to by ... móc po prostu chodzić...
Miał to być zwykły rutynowy trening niestety zakończył się dramatycznie, Marek występujący w roli trenera uległ bardzo groźnemu wypadkowi, dziś jest po operacji a lekarze dają szansę, że odzyska dawną sprawność, jednak czeka go na pewno długa rehabilitacja - w tym poście w imieniu "rajdowców" chciałbym życzyć mu jak najszybszego powrotu do zdrowia oraz "za fajerę" - myślę, że większość się przyłączy do tych życzeń!
_________________ jeśli wszystko jest pod kontrolą to znaczy, że jedziesz za wolno
Ehhh czyli to jednak prawda ;/ w poniedziałek wieczorem gdy odbierałem głowicę od chłopaków z zakładu z "Rusałki" doszła do mnie ta niezbyt miła informacja, z tego co mi wiadomo dość długo Marek czekał na "speca" który go poskłada ;/ ale mam nadzieję że wszystko się dobrze skończy ...
Jak dostalem telefom od Marka ze szpitala to na przez dluzszy czas nie wierzylem .... i sie smielaem z tego ze mnie wkrecaja... po chwili wyslal mi zdjecie to uwierzylem Nie mialem czasu pojechac do szpitala.. teraz chce pojechac ktos sie pisze ??
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach