Ja obstawiam bardzo dużo lodu zwłaszcza po 1 przejeździe.
Więc chcyba zgłosze sie dwa razy i bede sie starał pojechac na samym początku bo czasy z 1 próby beda raczej najszybsze bo potem po rozjezdzeniu moze byc lipa
Auto: RWD
Skąd: Polska Pomógł: 1 raz Dołączył: 03 Sie 2008 Posty: 164
Wysłany: Pon Lut 16, 2009 20:23
CZUCZU napisał/a:
Ja obstawiam bardzo dużo lodu zwłaszcza po 1 przejeździe.
Więc chcyba zgłosze sie dwa razy i bede sie starał pojechac na samym początku bo czasy z 1 próby beda raczej najszybsze bo potem po rozjezdzeniu moze byc lipa
ahahahahhaha i niech wszyscy sie zapisza dwa razy i kazdy bedzie pierwszy startował!! wez jedziesz dla fanu pisałes!
Dokładnie jedziemy tam dla funu... to jak załatwić żeby startować jako pierwszy? <rotfl>
Ciekawe jak będzie. Na razie przewidują ujemną temp. ale brak opadów. Może ktoś przywiezie armatkę śnieżną dla wyrównania szans? ;P
Tak ale jak sie zapiszesz na zmiane z pilotem to jedziesz najpierw np ty a potem na koncu drugi raz po zmianie.
Jezeli nie stop isie lód a nic tego nie zapowiada to bedzie jedno wielkie lodowisko.
Auto: RWD
Skąd: Polska Pomógł: 1 raz Dołączył: 03 Sie 2008 Posty: 164
Wysłany: Wto Lut 17, 2009 10:40
Simonides napisał/a:
P.S. moze na slickach?
jechałem w tamty roku tylko godzine przed zawodami spadł snieg... oooo było niezle ale jak sie ruszyło to jakos dało sie jechac dalej:PP
pilachgt napisał/a:
ja nigdy jazdy na lodzie nei uwazalem za fun
wg mnie to ch.j nei jazda , ale to tylko moje zdanie
no tak na lodzie bez kolcy lipa ale kto tu mówi o lodzie jest tak duzo sniegu ze musiał by serial WRC przeleciec przed nami zeby sie wyslizgało... a ja tam odobiscie lubie polatac bez wiekszej kontroli nad autem :PPP
No i było całkiem ślisko <tak> . Wielka szkoda, że odbyly się tylko dwa przejazdy. Jak już przejeżdzam tyle kilometrów to chciałbym sobie trochę pojeździć. Szkoda też że pani w biurze zachowywała się jakby była przymuszana żeby tam siedzieć. Za to podziękowania dla szefostwa za udostępnienie komputera z internetem. Ogólnie warunki strasznie ciężkie. Jak zwykle Marek i Robert sobie poradzili całkiem nieźle (brawo i szacunek ) natomiast ja i Szymon już troszeczkę gorzej . Podsumowując fajnie było tylko troche daleko .
Tutaj widac jak wielkie znaczenie miała moc silnika... ja byłem 47 <rotfl> .
Dzięki Robert ale ja nie jestem zadowolony ze swojej jazdy. Zachowywałem sie jakbym pierwszy raz dostał kluczyki, czyli wszystko robilem na "chama" . Co nie zmienia faktu, ze wynik jest całkiem, całkiem...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach