Auto: BMW E36
Skąd: Czuby
Dołączył: 10 Maj 2005 Posty: 15
Wysłany: Pon Wrz 05, 2005 19:52
jest cos takiego u nas jak fundusz gwarancyjny czy cos takiego nawet jesli ktos uderzy w ciebie bez oc to i tak oddaja ci sarke z tego funduszu ktory pozniej sciaga z procentami od sprawcy wypadku w tym momencie moze ten fundusz zadziala ale ma tez swoja marna strone przez fundusz pieniazki zalatwia sie nawet do roku czasu najlepiej pojedz do swojej ubezpieczalni i tam powiedza ci dokladnie co zrobic
sprawa przedstawia sie tak. Bylem w swojej ubezpieczlani sprawdzili nr zielonej karty i odeslali mnie do pzu. Tam poszedlem do wydzialu likwidacji szkod sprawdzili ten nr i rzcezywiscie to oni sa korespondentem czy jak to sie nazywa, wiec co jak co wszystko zaczalem zalatwiac w pzu. Teraz czekam na rzeczoznawce, wycene i reszte juz ma pzu zalatwiac. Mam nadzieje ze wszystko pojdzie gladko i sprawnie. I pewna pani kazala zbierac mi dokumentacje z leczenia to cos jeszcze z nw wyrwe.
[ Dodano: Wto Wrz 06, 2005 5:51 pm ]
dzieki wszystkim za pomoc
pozdrowka
No wiec tak byl dzisiaj rzeczoznawca u mnie i poogladal popatrzyl popisal i powiedzial ze prawdopodobnie bedzie szkoda calkowita. Nie bardzo mnie sie to podoba i w jaki sposob moge w razie czego odwolac sie od ich decyzji i czy cos to da?? bo szczerze mowiac nie wychodzi sie dobrze na takiej szkodzie calkowitej.
Ale to chyba tez zalezy od autka bo jak rozbilem poldzeza i uznali mi szkode calkowita to nie bylem zbytnio zadowolony. No nic dzieki Kolpi za pomoc i czekam do poniedzialku na wycene.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach