Ile daloby rade wyciagnac mocy zeby to jeszcze porzadniej jezdzilo niz teraz z Camry 3.0 V6 rok 92 w automacie (niestety) i jakie bylyby koszty. Mowie tu oczywiscie o jakims chipie bo na turbinke to musialbym jeszcze duzo pozbierac.
ten samochod nie byl robiony z mysla ze ma zapierdalac tylko ma byc komfortowy wiec nie na miejscu jest robienie czegos takiego lepiej sprzedac ...tylko moja opinia
Auto: BMW & Turbo CABRIO &a
Skąd: Śródmieście Pomógł: 30 razy Dołączył: 10 Sty 2005 Posty: 3256
Wysłany: Sob Cze 04, 2005 23:20
jak Ci kiepsko 3.0 V6 smiga... a chyba o to chodzi... to po pierwsze zrob serie... bo skoro jestes niezadowolony z tego motoru (mimo ze automat) to podjedz na rolki i wyjdzie szydlo z worka... wujaszek ma maxime 3.0 V6 w automacie (100 benzyniak) i zapie*** az milo...
Bodek zwiekszenie mocy nie pozbawi jej komfortu wedlug mnie. chyba ze zaczne modzic przy zawieszeniu itp. najbardziej mnie denerwuje to ze jak stanie kolo mnie na swiatlach jakies 2.0 porzadniejsze to dostaje baty.
Auto: BMW & Turbo CABRIO &a
Skąd: Śródmieście Pomógł: 30 razy Dołączył: 10 Sty 2005 Posty: 3256
Wysłany: Nie Cze 05, 2005 00:08
ale dostajesz sromotne baty czy przegrywasz tak tylko troszeczke? bo ten silnik jest OKa nawet w serii... i nie powinienes dostawac batow od 2 litrowek no chyba ze turbo albo takich wybitnie sportowych... mi w maximie wujka podoba sie kick-down w automacie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach