mam oto taki problem w Cali:
Odpalam auto na benzynie, przejeżdżam pare km , żeby "rozgrzać" auto, dopiero jak to nastąpi przełączam na gaz. Wszystko było OK, do pewnego razu.
Otóż jadąc na benzynie przełączyłem na gaz - jak zawsze - i nagle zaczęły się cyrki: auto gasło, rzucało nim itp. (dziwne jest to , że z dmuchawy nie leciało ciepłe powietrze ,a wskaźnik temp. wody wskazywał prawie 90 stopni). Próbowałem odpalić auto (gaz,benzyna różne warianty) jak zgasło , ale nie chciało (rozrusznik kręcił elegancko). Po jakiś 20 minut stania na Orlenie auto odpaliłem jeszcze raz na benzynie i już tak jakby było OK.
Chciałem zauważyć , że czułem gas w środku auta i w obrębie (pod maską, w bagażniku) - tak mi się przynajmniej wydaje. Poprosiłem nawet jednego gościa z Orlenu żeby użyczył mi nosa, ale on stwierdził , że nie bardzo czuje.
Taka sama sytuacja miała miejsce wczoraj. Tylko wczoraj do tego jeszcze parownik mi zamarzł (oszronił się).
Najbardziej w tym wszystkim martwi mnie to,że temp silnika rośnie w trybie natychmiastowym , z dmuchawy nie leci ciepłe powietrze, no i to , że woda potrafi się zagotować (nie włącza sie wentylator na chłodnicy). Plus do tego: dlaczego płyn chłodniczy nie ociepla parownika? Bo przecież on ma za zadanie go ogrzewać, nie?
No oczywiście jakby tego było mało w tych samych momentach co się te dziwne rzeczy dzieją , to problem mam ze skrzynią biegów poprostu nagle biegi nie wchodzą (drążek jest tak jakby przyczepiony do swojej ostatniej pozycji...) to już wogóle mnie rozwaliło
A na zakończenie dodam , że nie dzieje się tak co dzień.
Domyślam się ,że jednym z problemów może być termostat, ale pewnie też coś więcej....??
Auto: .
Skąd: Polska Pomógł: 18 razy Dołączył: 14 Wrz 2004 Posty: 2020
Wysłany: Sro Sty 31, 2007 16:15
Kiedyś tak miałem...Możliwe że parownik już też niedomaga...Miałem też kiedyś tak pare razy że mi zamarzł parownik a wtedy to juz i na PB nie odpalisz-nie pytaj dlaczego bo nie wiem ale tak miałem...
A co do termostatu to najtańsza rzecz którą można wymienić za niskie koszta, i można też samemu sprawdzić czy się otwiera i czy tym samym działa
mam oto taki problem w Cali:
Odpalam auto na benzynie, przejeżdżam pare km , żeby "rozgrzać" auto, dopiero jak to nastąpi przełączam na gaz. Wszystko było OK, do pewnego razu.
Otóż jadąc na benzynie przełączyłem na gaz - jak zawsze - i nagle zaczęły się cyrki: auto gasło, rzucało nim itp. (dziwne jest to , że z dmuchawy nie leciało ciepłe powietrze ,a wskaźnik temp. wody wskazywał prawie 90 stopni). Próbowałem odpalić auto (gaz,benzyna różne warianty) jak zgasło , ale nie chciało (rozrusznik kręcił elegancko). Po jakiś 20 minut stania na Orlenie auto odpaliłem jeszcze raz na benzynie i już tak jakby było OK.
Chciałem zauważyć , że czułem gas w środku auta i w obrębie (pod maską, w bagażniku) - tak mi się przynajmniej wydaje. Poprosiłem nawet jednego gościa z Orlenu żeby użyczył mi nosa, ale on stwierdził , że nie bardzo czuje.
Taka sama sytuacja miała miejsce wczoraj. Tylko wczoraj do tego jeszcze parownik mi zamarzł (oszronił się).
Najbardziej w tym wszystkim martwi mnie to,że temp silnika rośnie w trybie natychmiastowym , z dmuchawy nie leci ciepłe powietrze, no i to , że woda potrafi się zagotować (nie włącza sie wentylator na chłodnicy). Plus do tego: dlaczego płyn chłodniczy nie ociepla parownika? Bo przecież on ma za zadanie go ogrzewać, nie?
No oczywiście jakby tego było mało w tych samych momentach co się te dziwne rzeczy dzieją , to problem mam ze skrzynią biegów poprostu nagle biegi nie wchodzą (drążek jest tak jakby przyczepiony do swojej ostatniej pozycji...) to już wogóle mnie rozwaliło
A na zakończenie dodam , że nie dzieje się tak co dzień.
Domyślam się ,że jednym z problemów może być termostat, ale pewnie też coś więcej....??
Z góry dzieki za pomoc
w parowniku gaz z ciekłego robi sie "gazowy" ... jak go nie ogrzewa płyn (pewnie za niski poziom albo awaria termostatu inaczej mówiąc nie ma przez niego obiegu płyn) to bezpośrednio w parowniku zbiera sie CIEKŁY gaz i stopniowo paruje ... zalewając silnik podczas próby odpalania na PB ... ja w poldku nonstop miałem z tym problemy ...
jak zamarźnie Ci parownik to trzeba odciąć i PB i LPG i odpalać i dopiero w momencie gdy silnik załapie włączasz PB ...
_________________ MAZDA ... i czujesz że korodujesz ...
Auto: Stazza JA, MA70
Skąd: Śródmieście Pomógł: 3 razy Dołączył: 15 Sie 2005 Posty: 635
Wysłany: Sro Sty 31, 2007 16:38
Paweel napisał/a:
jak zamarźnie Ci parownik to trzeba odciąć i PB i LPG i odpalać i dopiero w momencie gdy silnik załapie włączasz PB ...
a jak go się "odcina" ? bo u mnie w przełączniku gaz/pb nie ma opcji "pusto".
Paweel napisał/a:
ak go nie ogrzewa płyn (pewnie za niski poziom albo awaria termostatu inaczej mówiąc nie ma przez niego obiegu płyn)
jak dotykałem przewód idący do/z parownika, to były ciepłe, a silnik był GORĄCY (wskaźnik wody bardzo szybko pią się w góre, na odcinku jakiś 500 metrów temp. na wskaźniku wzrosła o 30stopni).
A co z tym ciepłym powietrzem w kabinie? Czego go nie ma podczas występowania tej awarii? Nie otierwa się jakiś obieg, czy co?
Możliwe , że to wszystko jest spowodowane termostatem, ale wolałem napisać na forum niż ryzykować jakąś poważną awarie....rozumiecie
Auto: 120E88 328F30 550E60
Skąd: Woj. Lubelskie Pomógł: 18 razy Dołączył: 19 Lip 2004 Posty: 2476
Wysłany: Sro Sty 31, 2007 16:47
QSY napisał/a:
masz zapowietrzony uklad chłodzenia...
co wynika z za niskiego poziomu płynu bo wątpie żeby w cali (NIE WIEM bo nie miałem dłużej niz kilka dni Calibry) było coś takiego jak odpowietrzniki do układu chłodzenia
_________________ MAZDA ... i czujesz że korodujesz ...
Auto: 120E88 328F30 550E60
Skąd: Woj. Lubelskie Pomógł: 18 razy Dołączył: 19 Lip 2004 Posty: 2476
Wysłany: Sro Sty 31, 2007 16:48
truespinmice napisał/a:
Paweel napisał/a:
jak zamarźnie Ci parownik to trzeba odciąć i PB i LPG i odpalać i dopiero w momencie gdy silnik załapie włączasz PB ...
a jak go się "odcina" ? bo u mnie w przełączniku gaz/pb nie ma opcji "pusto".
Paweel napisał/a:
ak go nie ogrzewa płyn (pewnie za niski poziom albo awaria termostatu inaczej mówiąc nie ma przez niego obiegu płyn)
jak dotykałem przewód idący do/z parownika, to były ciepłe, a silnik był GORĄCY (wskaźnik wody bardzo szybko pią się w góre, na odcinku jakiś 500 metrów temp. na wskaźniku wzrosła o 30stopni).
A co z tym ciepłym powietrzem w kabinie? Czego go nie ma podczas występowania tej awarii? Nie otierwa się jakiś obieg, czy co?
Możliwe , że to wszystko jest spowodowane termostatem, ale wolałem napisać na forum niż ryzykować jakąś poważną awarie....rozumiecie
najłatwiej to otworzyć maske przełączyć na PB i zdjąć konektor z elektrozaworu benzynowego lub z LPG
_________________ MAZDA ... i czujesz że korodujesz ...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach