To nie jest zwalone wcale elektrosprzęgło,
Jest poprostu za bogata mieszanka i są za wysokie obroty. Bieg jałowy zmniejszyłem potencjometrem od przepustnicy. Jałowy ma cacy po przestawieniu i ładnie wchodzi w obroty. Pod obciążeniem nie ma siły jechać pyrcha i strzela jak Duży Fiat. Świece czarne jak wyjęte z komina, a spaliny mają taką temperature, że aż przypaliły mi futerko na ręce.
Auto jechało dobrze do ostatniego tankowania na JET koło Radomia. Paliwo spuściłem i wlałem nowe znanej jakości plus wymiana filtra paliwa i wymiana świeczek. Było jeszcze później jeżdzone autem i szrpaniem postępowało coraz bardziej. Na początku szarpało tylko przy zimnym silniku, że nie dało się ruszyć, a na ciepłym chodziło w miare szarpiąc czasami. Teraz nie da się już tym jechać maksymalna prędkośc to 70 km/h i wieczne szarpanie i strzelanie.
Mam pytanko co to może być. Bo ja już sprawdzałem praktycznie wszytko, zostało mi tylko podstawić wtryskiwacze, regulator i sonde. Po odłączeniu sondy auto jeździ tak samo. Nie ma żadnej różnicy i po odłączeniu nie pali czeka.
Po zdjęciu podciśnienia z regulatora spadają lekko obroty, ale objawy są te same.
Może ktoś mi podpowie co to może być jeszcze???
-sonda
-przepływka
-czujnik temperatury
-regulator paliwa
-wtryski leja
-czy coś jeszcze innego
moze problem nie lezy w mechanice a cos jest zwalone z komputerem? Dobrze bylo by sprawdzic kody bledow...nie wiem jak jest w nyskach ale w fordzie mozna to zrobic samemu w garazu przy pomocy przewodu i diody...
_________________ POKRYCIA DACHOWE - Wszystko do dachu 794-998-001
Auto: BMW & Turbo CABRIO &a
Skąd: Śródmieście Pomógł: 30 razy Dołączył: 10 Sty 2005 Posty: 3256
Wysłany: Sob Mar 10, 2007 20:10
jak prychal to moze gdzies sie cos rozszczelnilo... jakas guma w dolocie lub przewod podcisnieniowy... opaska sie obluzowala... sprawdz wszystko... mi dawno dawno temu jak prychlo to spadl waz/wezyk od podcisnienia pod kolektorem dolotowym (WOGLE NIE BYLO TEGO WIDAC)... a moze (jesli bylo wiecej jezdzone) to moze glowica bedzie do remontu lub cus... nie wydaje mi sie zeby z powodu paliwa stalo sie cokolwiek z kompem/przeplywka itp (no chyba ze mocno prychlo)...
Auto: s6 i pierdoloty
Skąd: Woj. Lubelskie Pomógł: 14 razy Dołączył: 10 Kwi 2006 Posty: 592
Wysłany: Sob Mar 10, 2007 20:20
jeżeli jest złącze diagnostyczne na obd2 to ja mam wtyczkę i można wszystko sczytać, ewentualnie wsadza się kabelek w dwa piny i odczytuje się kod błędu...
ja bym obstawiał pompę paliwa lub przepływkę, sonde bym raczej wykluczył bo by nie robiła takiego bałaganu w nissanie
sprawdź czy da się zrobić taką autodiagnostykę:
http://www.nissanklub.pl/...4&tcid=3&tid=16
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach