FAQ » Szukaj » Użytkownicy » Grupy » Rejestracja » Profil » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości » Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Polacy mało piją?!
Autor Wiadomość
Rysiek 
speed demon
Prawie jak STIG


Auto: służbowe
Skąd: Czuby
Dołączył: 26 Lis 2004
Posty: 4326
Wysłany: Sob Cze 02, 2007 15:37   Polacy mało piją?!

Okazało się, że Polacy piją najmniej w całej Unii - tak wykazały ostatnie badania. Wielu z nas trudno w to zapewne uwierzyć. Kiedy bowiem podróżujemy samochodem po drogach i bezdrożach naszej ojczyzny, nader często zdarza się, że zza zakrętu wytacza się niespodziewanie jeden lub kilku osobników naprutych jak bąki. Idą całą szerokością ulicy i śpiewają pieśni wzniosłe i patriotyczne. Nie patrzymy jednak na to, patrzymy na wyniki badań. Te są budujące.

Polak, Rusek i Niemiec…


Cieszę się, że Polacy nie mają już opinii największych pijaków w Europie, choć pamiętam, że kiedy ją mieli, też się cieszyłem, ale byłem wtedy dużo młodszy i co innego było dla mnie w życiu ważne. Znajomy Bułgar poczęstował mnie wtedy bułgarskim powiedzeniem - otóż według Bułgarów są dwie nacje na tej Ziemi, którym w pijaństwie dorównać nie sposób - Polaki i Kozaki, nie pamiętam, jak to leciało po bułgarsku, ale sens był właśnie taki. Kiedy to usłyszałem, nie wstydziłem się, pomyślałem, że to dobrze, bo przynajmniej towarzysko jakoś się odnajdujemy i mamy jakieś przewagi.

Dziś okazuje się, że najwięcej piją w Luksemburgu i w Niemczech. Ponoć to prawdziwa plaga, nawet chyba większy dopust boży niż u nas za najczerwieńszej komuny, kiedy prócz picia ludziom nic już nie zostawało. Nieźle dają w palnik także Anglicy i Irlandczycy. O Finach mówi się, że piją, bo u nich jest ciągle ciemno i mają depresję. Nie wiem, czy to prawda, nie byłem w Finlandii. Co do Rosjan zdania są podzielone. Przede wszystkim zapomnieć trzeba o czasach, kiedy Rosjanie kojarzeni byli z zahukanymi przybyszami ze Wschodu, którzy to do czterech nie potrafią zliczyć. Dziś jest zupełnie odwrotnie. Żeby się o tym przekonać, wystarczy pojechać na Ibizę, do Szwajcarii czy gdziekolwiek, gdzie bywają ludzie z wielkimi pieniędzmi.

Mnie osobiście Rosjanie kojarzą się z pewną dozą arogancji, nie taką, żeby trzeba było zaraz po mordzie bić, ale wymagałbym od nich trochę więcej rozeznania w realiach przeszłości, którą w końcu oni w tej części Europy kształtowali przez pół wieku. Rozmawiałem kiedyś z sympatycznym Rosjaninem o tym, jak się żyło dawniej w Rosji, a jak w Polsce. No i on nagle opowiedział mi, że w Moskwie w latach 80. można było kupić piwo Żywiec, szynkę w puszkach "polish ham" i różne inne specjały. A potem zapytał mnie o to, co rosyjskiego można było kupić w polskich sklepach w tamtym czasie. Bardzo się starałem zachować spokój, powiedziałem tylko, że kupiłem sobie kiedyś rosyjski zeszyt, ale się od razu popsuł. Rozstaliśmy się w najlepszej zgodzie, mój rozmówca przytyk zrozumiał i nigdy już do tego tematu nie wracaliśmy. Aha, co do picia, znani mi Rosjanie nie piją prawie w ogóle, a jeśli już, to bardzo cienkie piwo, a palą mentolowe, kobiece papierosy, takie bardzo cienkie.

Czechy, kraj naszych marzeń

Podobno w jakichś naszych rodzimych badaniach wyszło, że najbardziej ze wszystkich narodów Polacy kochają Czechów. To by się nawet zgadzało z moimi obserwacjami. Mnóstwo ludzi wkoło chce kupować ziemię w Czechach, mieszkania w Pradze i w ogóle wyprowadzać się na południe. Bo Czesi są fajni. Nie wiem, jak jest w Czechach, bo nigdy tam nie byłem, wiem, jak było w Czechosłowacji, bo byłem tam, kiedy jeszcze takie państwo istniało. No więc w Czechosłowacji było świetnie. Najbardziej w pamięci utkwiło mi jedzenie, jak na mój gust ciut za tłuste, ale smaczne, no i piwo, bardzo lekkie i niesłużące bynajmniej do tego, by uchlewać się do nieprzytomności. Wszystko w Czechosłowacji było tanie i było tego dużo, w knajpie nie dość, że się człowiek najadł i napił, to jeszcze mógł potańczyć. Jest więc za co lubić Czechów (i Słowaków).

Kłopot w tym, że Czesi lubią nas niespecjalnie. I to jest dla mnie zagadką, bo na własnej skórze tego nielubienia nie doświadczyłem, ale opinie takie słyszałem i było ich sporo. Dlaczego tak jest, nie potrafię do końca wyjaśnić. Tak jak nie potrafię wyjaśnić, dlaczego Czesi tak bardzo lubią Rosjan, przynajmniej ci, których spotkałem. Można lubić kogo się chce, ale są jakieś granice afirmacji i oni je w tym przypadku lekko przekraczają. Kwestie interwencji w 1968 i innych spraw historycznych zwalają na nas albo mówią, że polityka polityką, ale lud rosyjski był w porządku. Polak nigdy w życiu tak nie powie, bo to właśnie lud rosyjski odwiedza go regularnie co pół wieku, przebrany w coraz to inne mundury. Nie można jednak wszystkiego w nieskończoność tłumaczyć historią, bo popadniemy w obłęd i resentymentom nie będzie końca. Trzeba to w końcu przerwać. Tylko jak przerwać, skoro Czesi nas nie lubią i na dodatek nie wiadomo dlaczego. Może zostawiamy tam za mało pieniędzy? To by było realne wytłumaczenie.

Belgijskie gofry i poglądy Amerykanów

Nie wiem, dlaczego w czasach żelaznej kurtyny najgorszą lub jedną z najgorszych opinii w krajach wolnego świata mieli Belgowie. Byli oni uważani za idiotów po prostu. Fakt faktem, że i dziś do takiej opinii wielu mogłoby się przychylić, słuchając na przykład wypowiedzi takiego aktora jak van Damme. No ale van Damme to nie wszyscy Belgowie. Oczywiście Belgowie mogą wypadać słabo na tle Holendrów, których trudno posądzać o ospałość umysłową czy brak przedsiębiorczości, no ale przecież nie wypadają aż tak bardzo źle. O tym, że Belgowie byli uważani za najgłupszą nację w Europie, powiedziała mi Amerykanka. Powiedziała potem jeszcze kilka takich rzeczy, że zacząłem się zastanawiać, czy aby nie ma belgijskich korzeni. Amerykanom Belgia kojarzy się głównie z goframi. A Europejczykom? Zapytałem niedawno kilku na chybił trafił. Trzy na cztery odpowiedzi były jednakowe - Belgia kojarzy się z komiksami. Powstaje tam najwięcej komiksów w Europie, to prawdziwa kopalnia talentów i wielka szkoła rysowników. Od razu pomyślałem, że z czymś takim mogłaby się także kojarzyć Polska. Szkoda, że się nie kojarzy.
Są oczywiście tacy, którym Belgia kojarzy się z pedofilią i ciągnącymi się długie lata procesami w sprawie molestowania dzieci. No ale we Francji też takie procesy były i co? Francuzi nie kojarzą się z pedofilią.

Polska dla Polaków...


Czym jest Polska dla nas samych, czy kultywujemy jakieś tradycje, czy pamiętamy cokolwiek z przeszłości, a jeśli tak, to co? Polska to kraj ludzi z awansu społecznego - taką tutaj stawiam tezę - uciec się od niej nie da.

Z naszymi przodkami sprzed wojny mamy chyba mniej wspólnego niż z Eskimosami. Świat się zmienił, a my nie pamiętamy tamtego, który odszedł w przeszłość. To, co w Polsce było dominujące i co pozwolę sobie tutaj nazwać kulturą białych dworków, zniknęło bezpowrotnie. Żadne odbudowywanie ducha i kultury nic tu nie pomoże. Ludzie budują dziś dworki i mówią, że nawiązują do tradycji. Nie wiedzą, że dwory nie były stawiane w zabudowie szeregowej. Ten przykład dobrze ilustruje stosunek do tradycji - niby zrozumienie. Czy to źle? To zależy, jak na to spojrzeć. Myślę, że ocenianie jest tutaj nie na miejscu. Mówiąc żargonem pokerowym - mamy nowe rozdanie, możemy coś zbudować, możemy stworzyć jakąś nową jakość, całkiem różną od tego, co już było. Czy pół wieku temu ktoś przypuszczał, że Belgia będzie komiksowym potentatem? Możemy także nic nie robić i położyć się spać albo zacząć płakać, że jest źle. Na razie nie jest tak źle. Właśnie się okazało, że wytrzeźwieliśmy.



http://wiadomosci.o2.pl/?s=512&t=8997


[ Dodano: Sob Cze 02, 2007 15:38 ]
trzeba to dzisiaj opić :spoko: :mrgreen:
_________________
POKRYCIA DACHOWE - Wszystko do dachu 794-998-001
 
 
 
Jaqub 
speed demon
8000K power zenon


Auto: BMW & Turbo CABRIO &a
Skąd: Śródmieście
Dołączył: 10 Sty 2005
Posty: 3256
Wysłany: Sob Cze 02, 2007 22:22   

Cytat:

Okazało się, że Polacy piją najmniej w całej Unii - tak wykazały ostatnie badania.


ciekawe jakie... wg mnie to nie jest mozliwe.... jakis czas temu (zaraz po obnizce akcyzy na alkohol wprowadzonej przez SLD) wychodzilo ze na kazeego POLAKA bez wzgledu na wiek w przeliczeniu wychodzilo ok 10litrow spirytusu na rok czasu... duzo? raczej nie niecaly litr spirytusu na miesiac... czyli ok 2 litry wodki...

Rysiek napisał/a:
Nieźle dają w palnik także Anglicy i Irlandczycy.


tu glownie "mlodzi"... ostatnio bardzo modna "turystyka alkoholowa" zgadniecie gdzie? a jak do POLSKI... ze wzgledu na ceny :mrgreen:
_________________
Gabinet Neurologiczny Lublin:
http://www.zumi.pl/115163...blin,firma.html
 
 
Upierdliwy 
speed demon
aka Clio


Auto: 525
Skąd: Dziesiąta
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 3635
Wysłany: Sob Cze 02, 2007 22:28   

Polacy może mniej kupują w sklepach, ale więcej kupują na metach i innego tego rodzaju centrach handlowych :D
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme Sonic created by spleen for stylerbb.net modified by UnholyTeam